Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:13, 07 Sie 2008 Temat postu: Rozmowa z Radunią i nie tylko |
|
|
21-10-2007, 14:39 na
[link widoczny dla zalogowanych]
Radunia napisał: | Nic nie jest dziwne, jeśli zwróci się uwagę na fakt, iz autorzy Biblii czerpali pełnymi garściami z Sumeru. A Sumer to Enki Enlil i Bogini matka, którzy stworzyli pierwszego człowieka z zebra jego - czyli tego co żyje - zależy jak tłumaczyć, stworzyli kobietę. PO co? By służyli. Komu - bogom. Ale po co byli potrzebni ludzie bogom? Przecież nie dla zwykłej chęci bycia czczonymi. To byli prymitywni robotnicy bez własnej woli - stworzeni do wykonywania trudnych prac w kopalniach. Bogom potrzebne było złoto, platyna, srebro i miedź - czyli dobrej trwałe przewodniki. Ludzie powstali w E.DIN a pracowali w kopalniach w południowej Afryce. Ludzie wolną wole otrzymali po potopie - karze Enlila. Po tej katastrofie nawet on ulitowała się nad wynalazkiem bogów. Mamy wolna wolę i mamy rozwój techniczny - niektórzy prawią, zę jest on spowodowany podpowiedziami bogów - stąd wynalazki tego samego w tym samym czasie w różnych częściach świata. Mamy nadal wykonywać zadania powierzone przez bogów w jakimś celu. W celu rozwoju, ale ten rozój nasz czemuś służy. Już nie wystarczają prymitywne kopalnie. Każda kultura (prymitywna) składała bogom w ofierze złoto. Teraz co? Nasza wiara w boga ma nam przypominać skąd przychodzimy i po co jesteśmy - jako słudzy bogów mamy być wierni i posłuszni - a dzięki temu wzniesiemy się na kolejny poziom. Otrzymaliśmy nieśmiertelną duszę - bo Ewa była zbyt ciekawa - karą była wolna wola i wygnanie z ogrodu. Enki teraz powraca i chce od nas wykonania kolejnego zadania. Nie może w pełni powrócić jeśli nie otworzymy portalu. Kto go zamknął i w jakim celu? BY nie mógł już powrócić, czy aby przez portal nikt się nie dostał do czasu - kolejnego przybycia Enkiego? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:24, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:18, 07 Sie 2008 Temat postu: Sam się nakarmię i wychowam, i zdobędę wszystko. |
|
|
Tamże odpowiedział Raduni Silas
Silas napisał: | Jeśli ktoś chce się wznosić na kolejne poziomy służąc "bogom"to jego sprawa,taką wybrał sobie drogę,dobrze że tyczy się to niewielkiej liczby osób(które w to wierzą)
Na szczęście miliardy ludzi na ziemi nie muszą nikomu służyć, żyjąc, doświadczając,obserwując stają się coraz bardziej świadomi swojej boskości,tego że są cząstką Boga i nie ma Bogów ponad nich
Samuel jest dla mnie zwykłym egregorem ,myślokształtem któremu ludzie przypisali boskie pochodzenie,buja się po astralu i zabawia się ludźmi którym nie chce się szukać odpowiedzi wewnątrz nich samych |
_______________________
Jerzy Karma
Napisane tutaj:
Czyli nikogo nie potrzebuję?
Ani niczego?
Od nikogo i niczego nie jestem zależny?
Odpowiedź zależy od tego do kogo odniesiemy pytanie.
Za kogo się uważamy.
Z czym się utożsamiamy.
Co wpływa na nas. Na stan naszego umysłu, naszych uczuć itp.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:35, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:22, 07 Sie 2008 Temat postu: Przyczynek |
|
|
Odpowiedź Raduni Silasowi
Radunia napisał: | cieszę się, ze padła właśnie taka odpowiedź, mój post był zwykłą prowokacją (niska., bo niską, ale wielu w to wierzy). Pozdrawiam cieplutko. Miał być przyczynkiem do czegoś większego, nie musi .
Zauważ jak wielu ludzi myśli i mówi: jestem tylko człowiekiem, to smutne... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:22, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:55, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
/Tu kopiuję swoją odpowiedź na post Raduni, którego kopia jest na
http://www.boga.fora.pl/wybrane-i-przeniesione,7/duch-swiety-a-jezus,67.html#245/
CZĘŚĆ I - z pierwszej linii rozmowy
CZĘŚĆ II będzie kilka postów dalej, gdyż zaistniała w rozmowie prowadzonej równolegle
Ktoś jeszcze się w tym łapie?
Radunia napisał: | Otrzymalismy wiele darów i mozliwośći - przez wszytskie religie tego świata tłamaszone ... Dlaczego mamy nie wierzyć w siebie? Dlaczego tak łatwo dajemy manipulowac sobą?... |
To nie religie tłamszą cokolwiek.
To ludzie tłamszą, którzy albo nie rozumieją religii, albo wykorzystują je do realizacji swoich interesów.
I kto Ci broni wiary w siebie?
Przecież o niej nauczał Jezus. Np. Piotr miał wierzyć, że nie utonie...lecz wątpił w siebie.
A pamiętasz o wierze i o górze?
A manipulować się dajemy z powodu ludzkiego liniowego myślenia i innych ograniczeń umysłowych. Jak i niewiedzy.
Radunia napisał: | Może najwyższy czas zacząć mysleć, bez rozdrabniania się nad mało istotnymi rzeczami, bo prawda jest poza tymi drobnostkami... |
Ostatnie Twoje zdanie jest słuszne.
Ale jak człowiek może myśleć trójwymiarowo?
No i z natury - jako dzieci galaktyki - lubimy zajmować się zabawkami
...czyli "mało istotnymi rzeczami", czy innymi głupimi przyziemnymi sprawami
/Jak tam chłopaki? Mecze i walki bokserskie obejrzane?/
/Jak tam dziewczyny? Już sukienki wybrane i przebrane?/
To nie dziwcie się, że głupota jest Waszym towarzyszem.
Z Waszej własnej woli.
Uwagę człowieka jest łatwo odwrócić. Też z powodu jego jednowymiarowego umysłu.
Wiecie przecież, że to nie Wy prowadzicie dyskusję, ale same słowa prowadzą rozmowę...i kończycie na tematach, których nie planowaliście, a o początkowym temacie już zapominacie.
______________________________________________________________
Wolna wola nie oznacza, że możesz robić co chcesz, ani że nikt nie uczyni Cię niewolnicą
Ani też, że nikt Cię nie kopnie, ani też, że nikt Cię nie opęta.
Bo Twój ewentualny władca też ma wolną wolę, kopiący też ma, i opętujący ma.
Szatan nie karmi się - jak sugerujesz - naszym strachem i naszymi złymi emocjami. Zbyt nisko Go oceniasz.
To Anioł Światłości - choć upadł. Ma On jednak większe cele, niż tu sugerujesz.
Oczywiście są inne istności - niższe - karmiące się strachem i złymi emocjami.
Co do Twojej ogólnej sugestii i zgody ziemian na przybycie obcych.
Kiedyś polski król zgodził się na przybycie i osiedlenie Krzyżaków na ziemiach polskich.
Czy Krzyżacy musieli mieć tą zgodę? Nie, bo mogli napaść zbrojnie na Polskę, jeśliby stali się silniejsi.
Ale co by na to powiedziały inne państwa?
A Krzyżacy wtedy nie byli zbyt silni, więc musieli się liczyć z ich zdaniem.
Podobnie Ty, jak będziesz szła z rosłym ochroniarzem, to któż odważy się Cię kopnąć?
A pisząc o Kościele należy pamiętać, że i On ma swoją misję.
/Pierwotnie odpowiedź była dana na
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:39, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:20, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tamże
Radunia napisał: | Wolę pisać my ludzie, a nie wy ludzie Pisząc o Szatanie - nie sprecyzowałam, ze mam na myśli byty pomniejsze - muszą mieć zgodę i ją otrzymują - to proste. I dlaczego uważasz, ze nie można postrzegać świata trójwymiarowo jako całości? O tym piszę - trak trzeba postrzegać i swobodnie można - nie wiem - inaczej nie chcę, bo do niczego to nie prowadzi. Poznawanie świata liniowo, to jak poznawanie człowieka na podstawie jego jednej części - np. na podstawie przytoczonego w innym poście małego palca u nogi. Nie wiem czy ludzie nie potrafią postrzegać inaczej - może nie wiedzą, ze potrafią, bo tak zostali nauczeni. Nie ma niczego szczególnego w widzeniu pełni - ale należy odrzucić stereotypy. A stereotypy budują ludzie. Największy wpływ na poznanie świata przez nas w okresie początkowym mają nasi przewodnicy duchowi - czyli kapłani i nauczyciele. Stąd mowa o religii - ale masz rację - znowu brak precyzji - bo to nadal ludzie, a nie religie jako religie. Pisałam, by szukać pomiędzy - by odrzucić ziarna od plew. Do tego pomocne jest poznanie różnych religii i różnych koncepcji, czerpania z różnych źródeł. Wówczas wyłania się spójny obraz, a człowiek jako człowiek uwalnia się od możliwości wpadnięcia w sidła fanatyzmu religijnego - bo to jest prawdziwa pułapka ograniczająca percepcję. Ale przy tym wszystkim wciąż trzeba być jak obserwator - spokojnie patrzeć na to wszystko, bez emocjonalnego zaangażowania. Na razie tyle
A propos wiary w siebie - miałam na myśli nie "twoja wiara cię uzdrowi", ale o słowa, które zapewne słyszałeś nie raz - ja niegodny pył, mój marny żywot itp. - to nauka, która wlewa w serca poczucie niższości i niewiary w siebie.
(Pisząc o ogólnie o ludziach nie mam na myśli siebie - od dziecka widzę świat inaczej...) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:21, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:22, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Moja odpowiedź stamtąd:
Radunia napisał: | Wolę pisać my ludzie, a nie wy ludzie ... |
Cóż, jeśli piszę Wy - to chcę tak pisać i robie to juz mimo woli.
Wynika to z tego, że nie zbyt utożsamiam się z ludźmi pod wieloma względami.
Choć jestem człowiekiem.
Ale czym są ludzie? Kim jest człowiek?
To przecież taka różnorodność, że z ogólnego zbioru ludzkich cech można stworzyć co najmniej 2 zupełnie przeciwne sobie charakterologicznie rasy galaktyczne
Zatem jeśli piszę o cechach "ludzkich" tych z przeciwnego obozu to pozwól, że będę pisał Wy )
Radunia napisał: | Pisząc o ogólnie o ludziach nie mam na myśli siebie - od dziecka widzę świat inaczej... |
Zatem powinnaś mnie zrozumieć
Radunia napisał: | ..byty pomniejsze - muszą mieć zgodę i ją otrzymują - to proste. |
Proste to jest Twoje myślenie - właśnie liniowe. Dlatego proste
Nie muszą mieć zgody - i kropka
Jesteś jakąś fanatyczką zgody?
Radunia napisał: | I dlaczego uważasz, ze nie można postrzegać świata trójwymiarowo jako całości? O tym piszę - trak trzeba postrzegać i swobodnie można - nie wiem - inaczej nie chcę, bo do niczego to nie prowadzi. Poznawanie świata liniowo |
A jakie ma z naczenie tutaj Twoje wyobrażenie o swoim myśleniu?
Albo to, co Ty chcesz?
Napisze Ci jakie. W teraźniejszości żadnego.
Dla przyszłości...złe rokowania
Bo skoro biedak myśli, że jest bogaczem...to jak może stać się bogaty nie dążąc do tego?
Widzę, że nie pojmujesz o czym piszę.
To spójrz jak czytasz w linijkach.
I tak właśnie myslisz.
Jednowymiarowo.
Radunia napisał: | A propos wiary w siebie - miałam na myśli nie "twoja wiara cię uzdrowi", ale o słowa, które zapewne słyszałeś nie raz - ja niegodny pył, mój marny żywot itp. - to nauka, która wlewa w serca poczucie niższości i niewiary w siebie. |
Słyszałem, ale głowy popiołem nie sypałem od dziecka - choć w Boga wierzyłem silniej niz inni.
I sama napisałaś, że te słowa "to nauka". Zatem nie wiara.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:40, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:25, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Stamtąd
Radunia napisał: | Nie czytam w linijkach - czytam całość akapit po akapicie - tak tez widzę świat - nie wmawiaj mi liniowości, bo absolutnie nie pojmujesz moich słów. Może ty widzisz liniowo - ale to nie oznacza,z e każdy tak robi. Co do rokowań do przyszłości - jak na razie wszelkie moje przewidywania odnośnie przyszłości ludzi sprawdzają się - piszę o wydarzeniach na ziemi - bo ludzie są bardzo przewidywalni. I to mnie bardziej martwi - o siebie się nie boję, ja jestem poza tym. Nie obchodzi mnie czy ty posypywałeś głowę popiołem - piszę, że większość to robi - i w tym jest problem. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:21, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:29, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Znowu ja:
Gdybym napisał teraz:
Słodka, Droga, Szlachetna, Nieoceniająca, przebywająca w Sattva-gunie
Czy te słowa pasowałyby do Twojej wypowiedzi?
/Celowo nie użyłem tu słowa "odpowiedzi", bo przede wszystkim to jest wypowiedź.
Czy Twoja wypowiedź nie jest raczej pod wpływem Rajo-guny (rajas) oraz Tamo-guny (tamas).
Ale nie winię Cię za to.
Bo wiem, że w rzeczywistości to nie są Twoje wypowiedzi.
Jedynie przyjęłaś niektóre odbicie refleksyjne i odbiłaś tu wizerunki "drzew z LASU".
Fajnie, że czytasz "całość akapit po akapicie". Wchodzisz zatem w dwuwymiarowość czytania.
Gratuluję.
Radunia napisał: | jak na razie wszelkie moje przewidywania odnośnie przyszłości ludzi sprawdzają się - piszę o wydarzeniach na ziemi - bo ludzie są bardzo przewidywalni. |
Czy to ukłon w stronę Gurdżijewa, czy w stronę astrologii?
A może w stronę kronik Akaszy?
Daj nam próbkę na najblizszą przyszłość. Zweryfikuj swoje przewidywania tu na forum.
Radunia napisał: | ludzie są bardzo przewidywalni. I to mnie bardziej martwi |
Martwi Cię to, że ludzie są przewidywalni?
Czy martwią Cię wydarzenia jakie przewidujesz?
Radunia napisał: | o siebie się nie boję, ja jestem poza tym |
Rozumiem, że poza tymi wydarzeniami?
One nastąpią w przyszłości, a Ty już jesteś poza nimi?
Obecnie wszyscy są poza nimi.
Oczywiscie to gra słów - nie złość się.
Miło będzie jak szerzej objaśnisz. No, bądź bardziej łaskawa
Radunia napisał: | Nie obchodzi mnie czy ty posypywałeś głowę popiołem |
Masz rację, to wygladało jakbym napisał o sobie. Ale nie chodziło mi tyle o mnie - co o taką możliwość energetyczną w tym LESIE /Sferze Galaktycznych Magnetyczno-Neoprogramowych Uwarunkowań/
(Neoprogramy w społeczeństwie ludzkim jeszcze nie istnieją. Nie jest to odpowiednik znanych programów komputerowych, które zupełnie determinują działania. Neoprogramy to już z góry określone możliwości po których można się poruszać dowolnie, lecz tylko w ich zakresie - patrząc na nie czasowo odnosi się wrażenie, że żyją np. wraz z ludźmi. Są jednak ustalone. Zaś możliwość dowolnego poruszania się po nich obdarza wrażeniem wolnej woli.)
Ja tylko byłem w tamtym zdaniu użyty jako przykład na istnienie takiej możliwości płynącej z poza tego, co zewnętrzne.
Chciałbym tu dodać przy okazji, że nie dlatego nie posypywałem, by mi było brak pokory, lecz dlatego, iż słowa "prochem jesteś - w proch sie obrócisz" odnosiły sie do ciała - ja zaś czułem sie duchem, nie zaś ciałem. Nie chciałem zatem wyrażać, czegoś, co nie odpowiada prawdzie.
Jeśli zaś chodzi o wyrażenie pokory - to sypię głowę popiołem oto teraz, lecz w zupełnie innym sensie.
Radunia napisał: | głowę popiołem - piszę, że większość to robi - i w tym jest problem |
No cóż. Tworzą oceny i odbiór rzeczywistości poprzez 5-ć zmysłów. Te zaś im wskazują, że są ciałami - prochem.
Za mało im wiary, by przyjąć nauki licznych religii, że są czymś więcej, niż ciałem.
Wierzą bardziej swoim zmysłom, niż tym, którzy dostrzegli więcej.
Ale to nie jest Miła /jednak tak napiszę bo masz to też w sobie/ problem.
To baza na której wybiera się błogosławionych.
"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli."
Tak to sprawił Bóg.
Tak...tak...wiem
Napiszesz, że Cię nie zrozumiałem bo Ci chodziło o to, że tak mało jest tych błogosławionych.
Nawet nie wiesz, jak jesteś podobna do mnie
P.s.
Czemu ja tak zawsze dużo piszę? To jakaś choroba, czy co?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:40, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:31, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Radunia napisał: | tak widzę, że jesteśmy do siebie podobni - tylko co to jest Rajo-guny (rajas) oraz Tamo-guny (tamas). Widzisz - nie wiem i tu podobieństwa brak. Jestem nieoczytana w tej literaturze co ty - trudno więc powielać zdania kogoś/czegoś czego się nie zna. Ale nietrudno z drugiej strony wejść w pole myślenia osób z którymi się rozmawia
Co do przewidywalności - sam wiesz, że nie żadne ukłony względem czegoś czy kogoś, ale widzenie tego co ma być, bo wiesz sam, że ludzkość jako taka nadal raczkuje. A wszak nietrudno przewidzieć kolejne ruchy raczkującego dziecka. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:20, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:32, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dziecko raczkuje, a rodzice mają nadzieję
Potem to dziecko jest dorosłe
______________________________
Cóż Użyłem słów, muszę objaśnić.
Sattva-guna (sattvas) - guna dobroci i mądrości
Rajo-guna (rajas) - guna pasji i zachłanności
Tamo-guna (tamas) - guna ciemności i niewiedzy
Objaśnienia cytuję z Bhagavad-gity, Rozdział Czternasty: Trzy Siły Natury Materialnej:
Tekst 1
Najwyższa Osoba Boga rzekł: Jeszcze raz wyjawię ci tę mądrość najwyższą, wiedzę najprzedniejszą spośród wszelkiej wiedzy, albowiem poznawszy ją, wszyscy mędrcy osiągnęli najwyższą doskonałość.
Tekst 5
Trzy siły składają się na naturę materialną: dobroć, pasja i ignorancja. To przez te siły, o potężny Arjuno - wchodząc w kontakt z naturą - zostaje uwarunkowana żywa istota.
Tekst 6
O bezgrzeszny, guna dobroci - będąc czystszą od innych - oświeca i uwalnia od bezgrzesznych reakcji. Ci, którzy znajdują się pod jej wpływem, zostają uwarunkowani przez koncepcję szczęścia i wiedzy.
Tekst 7
Guna pasji rodzi się z nieograniczonych pożądań i pragnień, o synu Kunti, i z tego powodu wcielona dusza przywiązuje się do materialnych czynności przynoszących zyski.
Tekst 8
O synu Bharaty, przyczyną złudzenia wszystkich żywych istot jest guna ciemności zrodzona z ignorancji. A rezultatem jej jest szaleństwo, lenistwo i ospałość, które związują uwarunkowaną duszę.
Tekst 9
O synu Bharaty, guna dobroci przywiązuje do szczęścia, pasja do gromadzenia owocu czynu, ignorancja zaś, przykrywając wiedzę - do szaleństwa i głupoty.
Tekst 10
Czasami znaczenia nabiera guna dobroci, pokonując gunę pasji i ignorancji. Czasami siła pasji pokonuje dobroć i ignorancję. A innym razem, o synu Bharaty, guna ignorancji pokonuje i dobroć i pasję. W ten sposób zawsze istnieje między nimi współzawodnictwo o przewagę.
Tekst 11
Guna dobroci przejawia się i doświadczyć jej można, kiedy wszystkie bramy ciała prześwietlone są wiedzą.
Tekst 12
Kiedy wzrastają siły pasji, wtedy, o najlepszy z Bharatów, rozwijają się symptomy wielkiego przywiązania, pracy dla korzyści, niekontrolowanych pragnień, żądzy i intensywnego wysiłku.
Tekst 13
A kiedy guna ignorancji wzrasta, wtedy, o synu Kunti, przejawia się szaleństwo, ułuda, bierność i ciemnota.
Tekst 14
Kto umiera w gunie dobroci, ten osiąga czyste, wyższe planety wielkich mędrców.
Tekst 15
Kiedy ktoś w gunie pasji opuszcza swe ciało, rodzi się pomiędzy zaangażowanymi w pracę dla zysku. Umierający zaś w ignorancji, musi przyjąć narodziny w królestwie zwierząt.
Tekst 16
Rezultat pobożnego działania jest czysty i jest w gunie dobroci. Działanie w gunie pasji kończy się niedolą, natomiast głupota jest rezultatem czynu spełnionego w ignorancji.
Tekst 17
Z guny dobroci rozwija się prawdziwa wiedza, guna pasji rozwija chciwość. Guna ignorancji natomiast prowadzi do głupoty, szaleństwa i ułudy.
Tekst 18
Będąc w gunie dobroci, stopniowo wznieść się można na planety niebiańskie; guna pasji zatrzymuje na tych ziemskich planetach. A ci, którzy pogrążeni są w obrzydliwej ignorancji, schodzą do światów piekielnych.
Tekst 19
Kto rozumie, że sprawcą wszystkich czynów nie jest nikt inny jak tylko te guny natury i kto zna Najwyższego Pana, który jest transcendentalny wobec nich wszystkich, ten osiąga Moją duchową naturę.
Tekst 20
Kiedy wcielona istota jest w stanie pokonać te trzy guny związane z materialnym ciałem, wtedy może uwolnić się od narodzin, śmierci, starości i niedoli, które się z nimi wiążą. I jeszcze w tym życiu może rozkoszować się nektarem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:41, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:39, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
/CZĘŚĆ II - z drugiej linii rozmowy z
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolejne posty Raduni i moje pochodzą stamtąd także/
Radunia,
Pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
Chcesz poznać Prawdę?
Wyobraź sobie, że jesteś w lesie i chcesz poznać to, co jest poza nim.
Ale jesteś w lesie. Nie pozostaje Ci nic innego jak iść przez ten las.
Jesteś skazana na ten las, czy Ci się to podoba, czy nie.
Ale to nie wszystko!
Jesteś skazana na określone miejsce w tym lesie - określoną sferę.
Możesz poruszać się wyłącznie liniowo!
Dwuwymiarowo ogarniasz jedynie tę sferę na której jesteś dzięki liniowemu ruchowi.
Zaś Twoje trójwymiarowe postrzeganie jest jedynie programową iluzją Twojego umysłu.
W rzeczywistości postrzegasz jedynie 2 wymiary.
Dlatego łatwo jest zwodzić Twoją zdolność postrzegania.
/Gdy przychodzi noc - nie widzisz w ogóle./
Podsumowując: To co robisz zależy od miejsca w jakim jesteś. I od tego na co Ci to miejsce pozwoli.
Pewnych rzeczy nie przeskoczysz w liniowym poruszaniu się.
Ograniczają Cię Twoje zdolności.
I z ich powodu ogranicza Cię miejsce - w którym jesteś.
Ludziom np. wydaje się, że myślą samodzielnie. W rzeczywistości ich myśli biegają po takim mentalnym lesie i są jedynie odzwierciedleniem jego fragmentów. Las sobie JEST niezaleznie od nich.
Ludzkie myśli za to zależą od tego lasu.
Umysł ludzki biegnie bezwiednie przez ten las i go odzwierciedla.
Pozostając zależnym od określonych obszarów tego lasu.
W miarę posuwania się i zależnie od obranego kierunku, umysł napotykać bedzie na takie czy inne, odkrywcze lub barbarzyńskie myśli.
Jeśli ludzkość pójdzie we właściwym kierunku, światłych myśli będzie coraz więcej. One tam czekają.
Cytat: | " Ponieważ Pierwszy Stwórca jest Wyjątkowy w stosunku do wszystkich kreacji, nie można GO opisać, zgłębić i pojąć inaczej, niż przez ton - wibrację równości, przechowywaną na poziomie istoty instrumentu ludzkiego i dostępną przez rdzenne doświadczenie istnienia. Póki nie będzie wystarczającej liczby jednostek, które działają ze świadomością Suwerennej Całości, genetyczny umysł bardzo utrudni dostęp do tej wibracji.
...
Genetyczny umysł jest równoznaczny z powszechnym systemem wiary, który przenika w różnym stopniu instrument ludzki wszystkich istnień. W jakiś sposób unieruchamia ich zdolność do oryginalnego myślenia i oryginalnego odczuwania. Co więcej, prowadzi ich system wiary do zharmonizowania się z uznanymi przez Hierarchię systemami wiary. Tym niemniej nie posługuje się żadną znaczącą siłą ani jakimś zachowaniem w przekształceniu ich osobistego systemu wierzeń."
/http://wingmakers.kabatnet.waw.pl/ - GLOSARIUSZ/ |
Początkowo uznałem, iż jest tu jeden błąd, że genetyczny umysł nie utrudni dostępu do tej wibracji.
Skoro ja mam ten dostęp, a on nie powstrzymuje mnie.
Jednak przyczyny mogą być dwie; zas racja jest jednocześnie w Glosariuszu, jak też i ja ją mam.
Pierwsza rzecz to taka, że już może zaistniało prawo "wystarczającej liczby jednostek, które działają ze świadomością Suwerennej Całości" - tu ma rację Glosariusz.
Druga to ta, że choć faktycznie Pole Sfery Genetycznego Umysłu steruje naszymi myślami i odczuciami /nie w sensie kierowania, ale w sensie wszystkiego czym statystycznie możemy się zająć/, to jednak w przypadku długotrwałego odcinania sie od tego pola będziemy zdolni posiąść dostęp do wibracji Pierwszego Stwórcy - i tu ja mam rację. Na co też wskazują nauki wszystkich religii zalecające porzucenie spraw tego świata /czyli Pola Sfery Genetycznego Umysłu/, aby móc wejść do Królestwa Boga.
P.s.
Dlaczego napisałem o racji Glosariusza, a nie Boga? Dlatego, że to co tam czytamy nie jest napisane przez samego Boga. Jest to jedynie przekaz od Boga za pośrednictwem określonych istot i dany w określonym kontekście i w określonym celu. Dlatego zawiera specyficzne informacje dla osiągnięcia tego celu. /Owszem - mógł i sam Bóg nie powiedzieć wszystkiego z powodu przeznaczenia tych słów./
Można stwierdzić, iż to sam Bóg przemawia. I rzeczywiście słyszę tam czyste słowo boże wiele razy. Pamiętajmy jednak, że przechodzi ono przez umysł innej istoty, która jest jakby tłumaczem tego słowa na nasz język i odpowiednio do swojego poziomu wiedzy i słów - które to czynniki czasem powodują określone...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 11:41, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:44, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tamże:
Radunia napisał: | Jestem mutantem - widzę w nocy, więc noc mnie nie ogranicza - w dosłownym rozumieniu. Pisząc o lesie nie wspominasz o przekazach jakie mamy, by poznać co jest poza nim. A ja właśnie o tych przekazach pisałam. Chodząc po lesie poznaję go nie tylko zmysłem wzroku - poznaję go wszystkimi zmysłami, dowiaduję sie o tym świecie poprzez wiedzę innych i z ksiąg, które są przekazem od tych/tego, który jest poza nim. Dowiaduję się o tym co jest poza lasem od tych/tego kto jest poza nim. Chodząc po lesie przemierzam go więc fizycznie, ale i myślą, a obejmuję duchem. Nie muszę postrzegać go jako poszczególne drzewa, a widoku nie muszą zakrywać mi krzewy - skoro mam mapę w sobie wiem gdzie jestem. O tym piszę. Maja mapę w sobie wiem, którędy mam iść, by z tego lasu wyjść i nie błądzić.
Pisząc o byciu obserwatorem - pisałam o odcięciu się, bo to jest jedyna droga poznania. A czym jest bycie obserwatorem? To poszukiwanie, słuchanie i widzenie. To tez odcięcie się od tego świata - od pogoni za czymś co nie ma sensu, co nas ogranicza i trzyma mocno w szponach Ziemi. W lesie nie trzeba więc błądzić, wystarczy go chcieć poznać, bo mapy ma każdy z nas. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 12:03, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:58, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tamże:
Odpowiedź z 21-01-2008, 03:30
Pięknie dopełniłaś moją wypowiedź
Niezwykle mi miło
Dodam tylko, że trzeba być tropicielem ze zmysłem Indianina, by móc dostrzec te przekazy.
Dlaczego o tym nie napisałem - o czym Ty nadmieniłaś?
Dlatego, że mój cel był inny.
Było nim przedstawienie obecnej i powszechnej sytuacji ludzkości.
Ty zaś piszesz o wyjątkach.
Wszyscy poznają las wszystkimi zmysłami - ale co tu znaczy słowo wszystkimi? 5-cioma?
Jeśli 5-cioma, to mamy statystyczną porażkę
Wiedza innych o tym świecie? Księgi, które są przekazem od tych/tego, który jest poza nim?
Pięknie brzmi - ale to tylko masa drogowskazów we wszelkie sprzeczne strony.
Radunia napisał: | Chodząc po lesie przemierzam go więc fizycznie, ale i myślą, a obejmuję duchem. |
Przemierzasz go myślą, lecz liniowo.
Do tego Twoje myśli to jedynie odzwierciedlenia drzew - ich odbicia.
Ty nie tylko, że nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Ale jesteś tak silnie tego nieświadoma, że nie zrozumiałaś, że właśnie o tym pisałem.
Księgi - są też jednymi z takich drzew.
A co Twój duch obejmuje?
Może nic więcej ponad to?
Jak odróżniasz jego działanie od fantazji umysłu?
Może czasem ułamiesz kilka gałęzi w tym mentalnym lesie galaktyki i robiąc z nich inne połączenia nazywasz to duchowością?
Radunia napisał: | Nie muszę postrzegać go jako poszczególne drzewa |
Nie musisz. I tak będziesz statystyką w nim, bo każdy bardziej myśli o lesie, niż o jakimś drzewie - nawet jeśli za las przyjmuje jego znikomy fragment. Jednak myślenie o lesie jest myśleniem o drzewach - nie chodzi tu mi o grę słów i znaczeń, ale o fakt, że myślenie liniowe nie jest zdolne poznać lasu.
Widzieć to Ty możesz fizycznymi oczami fizyczny las.
W lesie o którym ja piszę...nie masz oczu!
Jesteś w nim jedynie ślepcem skazanym na dotyk.
Radunia napisał: | a widoku nie muszą zakrywać mi krzewy |
Nie muszą, ale zakrywałyby, gdybyś nie była ślepcem w tym lesie.
Radunia napisał: | skoro mam mapę w sobie wiem gdzie jestem. O tym piszę. Maja mapę w sobie wiem, którędy mam iść, by z tego lasu wyjść i nie błądzić |
Nie wiesz - skoro o mapie piszesz.
Zaś mapa o której piszesz w rzeczywistości nie jest mapą, lecz Twoją wiarą.
Póki masz tę mapę - jak nazywasz wiarę - masz szansę, choć statystycznie rokowania dla przebywających w lesie wyglądają marnie.
Tak marnie, że wtajemniczeni uczniowie Jezusa mówili:
"Któż zatem może być zbawiony?"
Zaś święty medytujący mnich pod tysiącletnim drzewem zadowoliwszy Siwę ujrzał Go i mogąc wyrazić każde życzenie zapytał tylko: Ile żywotów jeszcze mnie czeka do osiągniecia Realizacji?
Otrzymawszy odpowiedź, że tyle - ile jest lisci na tym drzewie odparł z radością: Tylko tyle!
Ale Tobie co tam?
Ty pewnie jesteś lepsza niż oni wszyscy?
Zapewniam Cię, że choć między nimi, czy którymś z nich i Tobą, albo jednym człowiekiem i drugim - są spore róznice - to w świetle ogromu drogi do przebycia te różnice w zasadzie nie istnieją.
Zapyta ktoś: Po co więc się starać?
A po to, że gdy zajdzie TEN ISTOTNY MOMENT to szalkę wagi może przechylić nawet piórko - tak mała różnica!
Jednak jakże ważna!
Radunia napisał: | Pisząc o byciu obserwatorem - pisałam o odcięciu się, bo to jest jedyna droga poznania. |
Odcięcie się nie jest drogą poznania.
A gdyby było, to nie byłoby jedyną drogą.
Co daje zatem odcięcie się od LASU?
Daje dopiero możliwość wyjścia z LASU i drogę poza nim.
Oczywiście piszę o odcięciu zupełnym.
Odcięcia fragmentaryczne są jakimiś drogami w ewolucji /DRODZE/ w tym LESIE.
Pamietaj jednak, że kamienie są bardziej odcięte niż ludzie!
Czy to rozumiesz?
Radunia napisał: | A czym jest bycie obserwatorem? To poszukiwanie, słuchanie i widzenie. To tez odcięcie się od tego świata - od pogoni za czymś co nie ma sensu, co nas ogranicza i trzyma mocno w szponach Ziemi. |
Każdy czegoś szuka.
Zwróć uwagę na to, że ten świat, czyli szpony Ziemi, to element tego właśnie LASU.
Raz więc piszesz by odciąć się od tego świata, za chwilę zaś, by chcieć poznać LAS za pomocą map...
/Zdecyduj się proszę.
Ale to jest przy okazji dowód na Twoje myślenie liniowe.
Takie myślenie często zawiera sprzeczności./
Jeśli już mamy pisac o jakichś mapach, to zgodzę sie pisać o mapach nie służących poznawaniu LASU, ale służących unikaniu LASU
W ludzkiej naturze jednak jest eksperymentowanie, obserwowanie, poszukiwanie-odkrywanie.../czy nie zalecałaś paru tych rzeczy?/...by wpaść w błoto tego LASU.
Komu zatem mędrcy zalecali OBSERWACJĘ?
Tym, którzy są już w stanie tak beznadziejnym, że mogą jedynie zacząć pilniej obserwować, tak pilnie - by ta obserwacja ich pochłoneła na tyle, by wyszli poza najniższe ego którym się stali nadmiernie.
By mogli potem zauważyć, że w rzeczywistosci ich działanie było obijaniem się o drzewa LASU po omacku.
Radunia napisał: | W lesie nie trzeba więc błądzić, wystarczy go chcieć poznać, bo mapy ma każdy z nas. |
Gratuluję.
To zdanie jest ładne. Piękni brzmi.
To nic, że jest głupie - biorąc pod uwagę to, o jakim lesie pisałem.
Bo las to poznają wszyscy mieszkańcy tego świata!
Poznają z mapami i bez map
Poznają i ci, co chcą, i ci - co nie chcą.
A że każdy ma Królestwo Boże w sobie - nic im po tym, skoro nie korzystają z Niego.
Zatem tak działają - jakby Go nie mieli.
Oceniając zaś ich po uczynkach stwierdzam - nie mają map.
Jeśli mącę Ci umysł - to winą jest czytanie i myślenie jednowymiarowe
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 12:03, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:04, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tamże:
Decadence napisał: | Mapy może mają, ale nie każdy potrafi mapę czytać I jeszcze kwestia kompasu (skoro już metaforami rzucamy) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 12:04, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:07, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tamże:
Radunia napisał: | Karma absolutnie nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi - pisząc o mapie - nie pisałam o poznawaniu lasu dla poznania go - ale możliwości wyjścia z niego - odcięcia sie od lasu. To co poza nim - było poza naszą dotychczasową rozmową. Czym są zmysły i ile jest zmysłów? Mój avatar okresla sposób mojego patrzenia. Nie wmawiaj mi liniowości, bo nie wiem czym jest liniowość. To jak staram się tobie wytłumaczyć, zmusza mnie do niej - nie potrafię przelac za pomocą klwiatury sposobu mojego myślenia i patrzenia. A to, ze ludzie nie widzą swoich map, to nie oznacza że ich nie ma. Każdy z nas może dostrzec, to co poza lasem - bo mamy na to "narzędzia". A to czy ludzie chcą wyjśc poza ten świat czy nie, to już inna kwestia. I dlaczego z góry zakładasz, że ktoś błądzi i sie oszukuje? Moja droga była na tyle długa i kręta, że zrozumiałam już dawno na czym polegał błąd przemierzania ścieżek.... I wcale nie czuje się lepsza ani gorsza, jestem poza tym, poza ocenianiem. Zaraz napiszesz że to niemożliwe - a jednak... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pią 12:05, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|