Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agemen
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:33, 19 Paź 2010 Temat postu: Czy Bóg jest potrzebny |
|
|
Temat ten został poruszony w styczniu 2007 roku na forum [link widoczny dla zalogowanych]
Nie ma do nich linków, gdyż zostały już dawno usunięte:
[link widoczny dla zalogowanych]
Autor: ~Monika [84.205.192.*], 2007-01-30 23:22
Cytat: |
"Dlaczego my liberalni inwestorzy wstydzimy się naszego ateizmu ?!!!"
"W całym cywilizowanym Świecie liberalizm zawsze idzie w parze z ateizmem. Jak można być wolnym człowiekiem i jednocześnie liczyć na pomoc i opiekę Boga ? Przecież to jest inna postać bolszewizmu. Opieki państwa czy Boga potrzebują ludzie słabi którzy nie mogą liczyć na siebie."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:47, 19 Paź 2010 Temat postu: Etapy dojrzewania |
|
|
JJW111000613
Odpowiedź ta została napisana w lutym 2007 roku.
Każdy ma prawo wierzyć i prawo nie wierzyć.
Prawo jeść i nie jeść.
Monika używając argumentu wolności uważa, że chcąc być wolnym nie powinno się wierzyć w Boga.
Wtedy też nie powinna jeść.
Nie będzie człowiek w stanie uniknąć wszystkich uwarunkowań.
Moja np. wiara w Boga nie powoduje, że liczę na Jego pomoc, czy opiekę. Mam się za istotę dojrzałą w odpowiednim stopniu do tego, by umiejętnie i w miarę jak najlepiej korzystać z tego, co istnieje na świecie wokół mnie.
Jestem zatem wolny w działaniu /choć ogranicza mnie moje ciało i zmysły - ich mozliwości/.
Mój liberalizm nie musi iść w parze z ateizmem.
Bóg zaś istnieje dla mnie (tutaj mam na myśli istnienie wg mnie, czyli mojego intelektu i moich odczuć) z powodu mojej potrzeby miłości.
Istnieje bym miał kogo kochać.
(Ludzi też można kochać, lecz kochając Boga otwieramy drogę do kochania ludzi.)
Miłość ta nie jest słabością. Ani też siłą. Jest raczej energią ożywiającą.
Moja wolność nie polega na tym, by kogoś np. obrażać - wtedy raczej stałbym sie niewolnikiem chamstwa.
Nie zawracam na ogół Bogu "głowy" swoimi sprawami, czy prośbami.
Staram się działać jak przystało na dorosłą i dojrzałą istotę - choć wiem, że dojrzałość absolutna jest nieosiagalna w tym świecie (przy takim jego stanie, jaki jest), gdyż aktualnie zawsze jesteśmy skazani na nie dające się w pełni kontrolować zależności.
Nasz świat w oczach Boga jest piaskownicą, a Monika przypomina mi małą dziewczynkę, która wybudowała dom z piasku i krzyczy: Teraz ja rządzę tu!
I jak dziwczynka jest nieświadoma miliarda zjawisk.
Zaś poznawszy parę zabawek ma się już za bardzo mądrą.
I samodzielną.
Nie chce trzymac mamy za rękę i ...poszła sobie w świat
Baw sie dobrze Moniko!
Tylko jakby coś...to pamietaj - nie płacz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agemen
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:54, 19 Paź 2010 Temat postu: Wybory egzystencjalne |
|
|
Autor: ~Monika Cytat: |
"Tragedią jest wymuszanie na młodych ludziach egzystencjalnych wyborów zanim ich rozum rozwinie się w takim stopniu aby był zdolny do samodzielnej refleksji."
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agemen dnia Wto 20:56, 19 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:51, 19 Paź 2010 Temat postu: OPIEKA |
|
|
JJW111000614
Monika napisała wcześniej o wolności. Teraz występuje przeciw "wymuszaniu", lecz przy tym dostrzega u ludzi w pewnym etapie niezdolność do samodzielności!
Czy zatem ludzie ci nie potrzebują OPIEKI?
Jednak Monika wcześniej akcentowała wolność nawet tak daleko idącą, aby nie chcieć "liczyć na pomoc i opiekę Boga".
Czy opieka jest rodzajem wymuszania?
Bo Monika nazywa tragedią "wymuszane wybory".
Nie można jednoznacznie na to odpowiedzieć, gdyż zależy to od dobra osoby doznającej opieki. Często dobra długofalowego i nawet kosztem jego niedoboru krótkofalowo.
"Życzliwe wymuszenie" jest swojego rodzaju "opieką"... lecz przecież dotyczy ludzi "niezdolnych do samodzielnej refleksji".
W tym miejscu warto postawić pytanie: Kiedy ludzie maja taką zdolność, aby była doskonała?
"Opieki państwa czy Boga potrzebują ludzie słabi, którzy nie mogą liczyć na siebie."
Tak, niedoskonałość jest słabością. Podobnie jak dzieci są słabe i wymagają opieki.
Czy jednak należy to postrzegać w tak negatywnym świetle?
Z negatywnością mamy do czynienia wtedy, gdy dziecko nie może się rozwijać i gdy przestaje się rozwijać.
Samo bycie dzieckiem, czy niedoskonałym - nie jest negatywne.
Negatywność niedoskonałości wyznacza dopiero jej rodzaj.
Np. na mnie nikt nigdy nie wymuszał egzystencjalnego wyboru, mimo że wymuszano na mnie chodzenie do kościoła i do szkoły. Dzięki temu rzucono mnie w jakieś mentalne obszary, które mogłem poznawać i badać.
Dzięki takim formom ludzki rozum rozwija się.
Wiadomo, że dziecko pozbawione takich mentalnych obszarów, np. wychowane wśród zwierząt, w ogóle nie rozwinie zdolności do refleksji, nie mówiąc już o samodzielnej refleksji.
Religia jest jednym z najbardziej rozwojowych czynników w życiu człowieka.
Jeśli ktoś w to wątpi, to polecam lekturę na www.boga.fora.pl
Tematyka często nie jest łatwa i wymaga największego wysiłku intelektualnego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Wto 21:52, 19 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agemen
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:04, 19 Paź 2010 Temat postu: Wychowanie dziecka |
|
|
Autor: ~Monika
Cytat: | "To co dzieje się z dziećmi w rodzinach ateistów lub wierzących to takie samo pranie mózgu jakie odbywa się w sektach. Próbują zdeformować umysł dziecka na swoje podobieństwo. To gwałt na umyśle młodego człowieka i nadużycie jego zaufania."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:10, 19 Paź 2010 Temat postu: Inni są ważni |
|
|
JJW111000615
Widocznie to zależy od danego mózgu. Mojego jakoś nikt nie zdołał poddać manipulacji.
A poddanie się normom społecznym przyjąłem świadomie, gdyż świadomie chcę współistnieć ze społeczeństwem.
Odrzucę te normy, jeśli opuszczę społeczeństwo - póki w nim jestem jest ono ważne.
W społeczeństwie występują różne normy i zachowania.
Wolność i mądrość polegają na wybieraniu tych najlepszych - najbliższych doskonałości i stojących najbliżej miłości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Wto 22:11, 19 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agemen
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:13, 19 Paź 2010 Temat postu: Wiara i niewiara, a wiedza. |
|
|
Autor: ~Monika
Cytat: | "Prawda jest taka że zarówno ateistyczna wiara jak i wiara w Boga nie jest wiedzą."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:17, 19 Paź 2010 Temat postu: Wiara jako odbiór |
|
|
JJW111000616
Czy apetyt jest wiedzą?
Czy wiedzą jest widzenie zmysłowe?
Jeśli nie, to i wiara nie jest wiedzą. Jednak jest taką samą zdolnością jak widzenie.
Nie wszyscy jednak posiadają wszystkie zdolności.
Gdy ktoś nie ma zdolności wiary, czy widzenia, ja go tak samo szanuję i mu współczuję.
Jeśli zaś przyjmiesz widzenie za wiedzę, to i wiara staje się wiedzą.
Niewiara zaś z pewnością pozostaje niewiedzą... i to podwójną, bo i ignorancją.
Prawdziwa niewiedza powie najwyżej: Nie wiem.
Niewiara zaś w swojej ignorancji ogłasza się wiedzą, gdy twierdzi: Boga nie ma.
W rzeczywistości staje się w ten sposób podwójną niewiedzą, bo nie dość, że nie wie, to jeszcze myli się uważając, iż wie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Wto 22:33, 19 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agemen
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:19, 19 Paź 2010 Temat postu: Rozumienie wiary |
|
|
Autor: ~Monika
Cytat: | "Wierzę więc nie wiem".
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:29, 19 Paź 2010 Temat postu: Rodzaje wiary i "wiary" |
|
|
JJW111000617
Nie wiesz, czym jest wiara. To słowo ma kilka znaczeń.
Rzeczywiście w jednym znaczeniu ludzie nie wiedzą czegoś, to czasem wierzą komuś na słowo.
W innym znaczeniu jak będziesz na pustyni, to wiesz, że musisz iść do wody, ale gdy nie będziesz wierzyć, że dojdziesz, to się załamiesz prędzej czy później i zginiesz - tylko ci, którzy będą wierzyć, że dojdą, będą mieli szansę dojść.
I takiej wiary nauczał Chrystus.
Wiara w takim ujęciu jest motorem działania.
Jednak wiara może być naszym odbiorem tego, co istnieje, a czego nie widzą jeszcze nasze zmysły.
Oczywiście nie każdy doświadcza takiego rodzaju wiary.
Niektórzy mają inny rodzaj wiary, przyjmują czyjeś słowa i zakładają, iż są prawdziwe. To jest jednak zupełnie inny rodzaj wiary – i słusznie go określiłaś jako „nie wiem, ale wierzę”.
Ta wiara może okazać się zgodna z prawdą, albo i nie.
Inny rodzaj wiary wydaje się być wiarą, a wypływa z naszych wyobrażeń, czy marzeń, czasem fałszywych nadziei… Efekt tej wiary może być różny, często niezgodny z owym rodzajem „wiary”.
P.s.
Dużo o rodzajach wiary jest tu na forum.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Wto 22:32, 19 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agemen
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:31, 19 Paź 2010 Temat postu: Bóg wyobrażeniem |
|
|
Autor: ~Monika
Cytat: | "To zastępowanie poznawania świata i siebie jakimś wyobrażeniem które nie podlega już dalszej weryfikacji. To świadoma rezygnacja z poznawania siebie i świata."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:38, 19 Paź 2010 Temat postu: Wiara jest aktywna |
|
|
JJW111000618
Wiara podlega rozwojowi tak samo jak wiedza.
Bez wiary nie ma działania, ani poznawania.
A czy proces ten nie jest zaburzony, to zależy już od predyspozycji jednostki.
Wiadomo też, iż wyobrażenia podlegają weryfikacjom, nawiązują do tego, co odbieramy zmysłami i odczuwamy istniejącymi uczuciami, oraz są ciągle konfrontowane w naszym życiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agemen
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:40, 19 Paź 2010 Temat postu: Wyobrażenia |
|
|
Autor: ~Monika
Cytat: | "Każde wyobrażenie świata jest fałszywe."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:46, 19 Paź 2010 Temat postu: Zakresy wyobrażenia |
|
|
JJW111000619
Wg tego Twoje wyobrażenie też.
Jednak jest ono też jakąś prawdą - w określonym zakresie. Np. prawdą w zakresie Twojej wyobraźni.
Dopiero konfrontacja danego wyobrażenia poza danym odcinkiem wyobraźni może ukazać, iż w szerszym POLU owa "prawda" przestaje być prawdą.
Takich "przygód" doświadczali nawet fizycy w swoich badaniach świata.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Śro 7:28, 20 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agemen
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:31, 20 Paź 2010 Temat postu: Zabawa umysłu a wrażliwość i wewnętrzne wartości |
|
|
Autor: ~Monika
Cytat: | "To jedynie zabawa umysłu. Można by uznać to "zamykanie oczu" za dziwactwo gdyby nie owocowało ono niszczeniem własnej wrażliwości i deformacją rozumu poprzez zastępowanie naturalnych zachowań przyjętym z zewnątrz systemem wartości."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|