Forum www.boga.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Już wam nic nie zostało!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Romuald Statkiewicz niby Jezus Chrystus
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
"JezChryst"




Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:19, 26 Maj 2010    Temat postu: Już wam nic nie zostało!

Już wam nic nie zostało!
420.
Wszystko, co najlepsze sobie odpuściliście, wszystkie cechy waszego ducha pogrzebaliście, został wam mamuci rozum rozdmuchany! Wogle nic nie macie, co by było dobre, więc na co i komu moglibyście się przydać na ziemi i w całej Wielkiej Materii.
Pogrzebaliście się już na zawsze, nie ma wątpliwości już żadnej, nawet tej najmniejszej.
Wczoraj było wielkie Święto duchowych na ziemi, a wy niczego nie zauważyliście, energetycznie nie istniejecie, wy już nawet jarzyć nie możecie.
Cóż, nikt nad wami łzy nie uroni, a Ja Syn Boży robię swoje, wy nawet tła wydarzeń nie stanowicie, młyn Boży mieli i sprawę załatwi ostatecznie.
Krótka acz treściwa informacja, więcej już nie będzie w dniu dzisiejszym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:55, 26 Maj 2010    Temat postu: Re: Już wam nic nie zostało!

Cóż... czasem postraszyć, pogrozić... fakt taki, że czasem przynosi efekty.
Jednak, czy to wystarczy?
Straszono przez tysiące lat. Czy pomogło?
O ile ludzie stali się lepsi?
Lepsza tylko powstała cywilizacja - czyli zewnętrzne struktury narzucające tzw. ramową poprawność zachowania - na pokaz.
A co w środku?
Co w ukryciu - gdy inni nie widzą?

Najwłaściwszym rozwiązaniem są wiedza i świadomość, oraz wrażliwość na to, co czują inni.
Co zrobić gdy ich brak?
A są to rzeczy - których nie da się dać tak od razu. Bo nawet jeśli można dać od razu - to mało kto jest gotowy do tego, aby od razu je przyjąć.
Wymaga to procesu. Często niezwykle długo trwającego.

Jednak potrzeba ujrzenia WŁAŚCIWYCH postaw nagli. Dlatego stosowano inne ku temu środki, które skłaniały ludzi do poprawnych zachowań nie pod wpływem dojrzałości wewnętrznej, ale pod wpływem zewnętrznych mobilizacji - jak choćby straszenia piekłem.
Podobnie wielu dorosłych postępuje z dziećmi. Np. gdy tłumaczenia, objaśnienia, nie są przyjmowane, i dziecko obstaje przy swoim, aby np. działać niepoprawnie /czasem niebezpiecznie sobie/ - wtedy jakakolwiek opowiedziana historia budząca u dziecka obawę, przynosi skutek.
O czym to świadczy?
O tym, że dziecko nie było zdolne do zrozumienia, gdy objaśniano mu dane zjawisko.
Wiadomo jednak, że przyjdzie taki czas, iż w sposób naturalny stanie się ku temu zdolne.
Czy zatem możemy twierdzić, że dziecko ponosi jakąś winę?
Czy można winić młodą roślinkę, że nie wydaje jeszcze owoców?
Jednak i roślina, aby wydawała dobre owoce, musi być właściwie przycinana.
Umysł ludzki jest podobny roślinom.

Czy zatem nic nie mają ludzie, aby było dobre?
Gdyby tak było, przeczyłoby to słowom o stworzeniu świata i człowieka przez Boga, który co uczynił - spojrzał - a wszystko to było bardzo dobre.
I owe dobro jest nadal w człowieku.
Nie można temu zaprzeczyć.
Oby tylko ludzie z tego dobra zaczęli korzystać jak najwięcej.
Zatem mamy, co dobre - obyśmy tylko częściej to przejawiali.
Otrzymaliśmy to od Boga.
Każdy to posiada. Niech tylko używa.

Czy ludzie energetycznie istnieją?
Ależ oczywiście - nie ma innej możliwości - inaczej byliby martwi.
Jednak w określonym sensie są martwi - uśpieni - w takim sensie rzeczywiście energetycznie nie istnieją.
Jednak każdy przejaw miłości i dobra ożywia ową energetyczność.

A cóż znaczy ronienie łez?
Czy Bóg stwarzając cokolwiek stwarza bez celu?
Przenigdy, bo jest Bogiem mądrości.
I jeśli łez nie będzie, to tylko z powodu sukcesu.
Bóg nie przegrywa.
Jeśli zaś nie przegrywa – to człowiek będzie doskonały.

W tym sensie obecny niedoskonały rzeczywiście nie jest nawet tłem.
Bo jego doskonałość jest celem.

W dniu dzisiejszym było zatem więcej Wink

A co nam zostało więcej?
Została nam miłość, dobro, piękno i doskonałość.
I cały czas mamy Boga.


P.s.
Moja odpowiedź nie oznacza, że jesteś Jezusem z Nazaretu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Romuald Statkiewicz niby Jezus Chrystus Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island