Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:48, 14 Wrz 2015 Temat postu: Problem z krzyżem |
|
|
JJW111000921
Przysłano mi artykuł [link widoczny dla zalogowanych] chcąc poznać moją opinię.
Ogólnie wąż wielokrotnie jest przedstawiany w Biblii jako coś negatywnego.
Jednak nie zawsze.
Są w Ewangelii Jana 3:14-15 (BW):słowa Jezusa:
” I jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy.
Aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.”
W 4-tej Księdze Mojżeszowej 21:8-9 (BW) znajdziemy:
”8. I rzekł Pan do Mojżesza: Zrób sobie węża i osadź go na drzewcu. I stanie się, że każdy ukąszony, który spojrzy na niego, będzie żył.
9. I zrobił Mojżesz miedzianego węża, i osadził go na drzewcu. A jeśli wąż ukąsił człowieka, a ten spojrzał na miedzianego węża, pozostawał przy życiu.”
Może wielu być zdziwionych, że to sam Bóg zalecił.
I że to uzdrawiało.
Mi to kojarzy się trochę z homeopatią wizualno-mentalną!
Obecnie przez nikogo niestosowaną.
Jest ona odwrotnością pozytywnego myślenia.
Bo tu chory ma patrzeć na przyczynę choroby.
Może ma to zmobilizować organizm do walki. Na pewno.
Na takiej samej zasadzie jak ból mobilizuje mózg do wytężonej pracy w organizmie.
Uważam jednak, że istotna jest także moc istoty – która to zaleca.
Zresztą podobnie uzdrawiał Jezus w Ewangeliach. Słowem lub przedmiotem.
Jednak dalej jest jeszcze ciekawiej, bo 2-giej Księdze Królewska rozdziale 18-tym (BW) czytamy:
„1. W trzecim roku panowania Ozeasza, syna Eli, króla izraelskiego, objął władzę królewską Hiskiasz, syn Achaza, króla judzkiego.
...
3. Czynił on to, co prawe w oczach Pana, wszystko tak, jak czynił Dawid, jego praojciec.
4. On to zniósł świątynki na wyżynach, potrzaskał słupy i rozkruszył węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz; do tego bowiem czasu synowie izraelscy spalali mu kadzidło, nazywając go Nechusztan.
5. Na Panu, Bogu Izraela, polegał, tak że nie było po nim takiego jak on w gronie wszystkich królów judzkich, ani w gronie jego poprzedników,
6. Był przywiązany do Pana i nie odstępował od niego, przestrzegając przykazań, jakie Pan nadał Mojżeszowi.
7. Toteż Pan był z nim, wszystko, co przedsięwziął, wiodło mu się. Zbuntował on się przeciwko królowi asyryjskiemu i wypowiedział mu poddaństwo.”
To wydaje się jednak sprzeczne pozornie.
Bo żydzi zaczęli wielbić węża, gdyż nie rozumieli jaka metoda ich uzdrowiła.
Mniemali, że wąż ich wyleczył.
To jednak była tylko "psychologiczna homeopatia" - termin mój.
"Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy."
"Zrób sobie węża i osadź go na drzewcu."
Kto "spojrzał na miedzianego węża, pozostawał przy życiu."
Podobnie kto patrzy na Jezusa osadzonego na drzewcu, ten będzie miał życie wieczne.
Dlaczego?
Tu też działa psychologia.
Patrząc na ukrzyżowanego Jezusa rozwijamy swoją wrażliwość i empatię.
Pozbywamy się kamiennego serca.
O sercu w Biblii wspomniano 775 razy.
Do wszystkiego potrzebna jest mądrość i wiedza.
Kto mało wie i każdemu wierzy - tego ślepi prowadzić będą.
Jerzy Karma
Post został pochwalony 0 razy
|
|