Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:09, 16 Lut 2012 Temat postu: Indywidualność i śmierć duszy wg Joanny Rajskiej |
|
|
JJW111000770
Indywidualność i śmierć duszy wg Joanny Rajskiej
Cytaty pochodzą z artykułu Joanny Rajskiej pt.: „Reinkarnacja i karma”
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Tak samo jak fale tworzą skomplikowany i wieloraki świat fizyczny tak samo tworzą złożone światy w innych zakresach częstotliwości.
W tych innych zakresach znajduje się matryca energetyczno-informacyjna dla świata fizycznego. Zindywidualizowaną matrycą jest ciało przyczynowe każdego człowieka. Zwane jest ono również duszą. Dusza nie jest, więc tworzona dla każdego nowego ciała a wciela się jako stały element "wyższych sfer" w ciało fizyczne. Wcieleń takich może mieć niewiele, - jeśli jest tzw. młodą duszą, a może mieć ich tysiące. W tychże wielu wcieleniach zbiera doświadczenie, z którego buduje swoje zdolności, mądrość i świadomość.
Należy tu uwzględnić jeszcze jedną możliwość. Dusza, która nie wytworzyła podczas wcielenia dostatecznej ilości świadomości indywidualnością jeszcze nie jest, jest tworem egregoru, zostaje po śmierci ciała, połączona z nim. Zatraca przy tym swoją indywidualność. |
Mamy tu zgodność z naukami duchowymi uczącymi, że dusza się wciela.
Jednak najpierw słyszymy, że dusza jest „stałym elementem wyższych sfer”, a po chwili, że może być młoda lub stara…
Jeśli jednak jest młoda, a inna stara, to jaki to stały element wyższych sfer?
Dusza ludzka nie ma początku, a nie mając go, nie jest ani młoda, ani stara.
Określanie jej poziomu doświadczenia tego świata za pomocą liczby jej wcieleń to nieporozumienie.
Bowiem dusza schodząc tutaj może się bardziej uwikłać lub mniej.
Jakaś dusza może mieć tylko jedno wcielenie i przyjść tutaj wyłącznie, aby nieść naukę.
Czy to będzie młoda dusza, czy stara?
Inna dusza może przychodzić miliony razy i coraz bardziej uwikływać się w sprawy tego świata. Tak, że coraz trudniej jest się z niego wyrwać. Czy to będzie młoda dusza, czy stara?
Wcielenia, zatem niekoniecznie budują zdolności, mądrość i świadomość.
Mogą, bowiem także pogłębiać upadek w światy materialne.
Jest o tym mowa nie tylko w Pismach, lecz obserwujemy to nawet w życiu, że jedni ludzie w tych samych warunkach upadają jeszcze bardziej w ciemność, a inni wznoszą się ku światłości.
Joanna o duszy człowieka raz pisze tak, a za chwilę inaczej:
- ”wciela się jako stały element "wyższych sfer" w ciało fizyczne”
- „jest tworem egregoru, zostaje po śmierci ciała, połączona z nim „
To najpierw się wciela, a potem zostaje tworem egregoru?
Czy wcielona dusza musi po wcieleniu być stworzona?
Bezsens.
Ona już jest w ciele.
Poza tym pomysł, że dusza „zostaje po śmierci ciała, połączona z nim” sugeruje, że niektóre dusze są śmiertelne razem z ciałem…
I następne stwierdzenie Joanny:
Cytat: | Dusza, która nie wytworzyła podczas wcielenia dostatecznej ilości świadomości indywidualnością jeszcze nie jest |
Każda dusza ma jakieś indywidualne cechy. I jako posiadaczka takiego zbioru cech jest indywidualnością.
Żadna dusza nie jest tworem egregoru.
Może najwyżej silnie związać się z cechami niektórych egregorów. Taki związek zawsze jest jednak przemijający.
Przez egregory rozumiem tu archetypy przemijające.
Poza tym z powyższych słów Joanny wynikałoby, że kto za mało wytworzy świadomości, ten będzie duszą umierającą wraz z ciałem.
Może to w zasadzie kojarzyć się z naukami szamana Juana Matusa, wg których świadomość duchowo zwykłych ludzi po śmierci zostaje pochłonięta przez energetycznego ORŁA, który kontroluje światy i poziomy częstotliwości. By nie być pochłoniętym przez ORŁA należy posiąść odpowiedni stan świadomości.
Na jakiej jednak podstawie Joanna na stałe wiąże to, co u ludzi uchodzi za świadomość, z duszą?
Człowiek często śniąc ma inną świadomość, niż gdy nie śni. Jednak wtedy nadal jest tą samą duszą.
Inną jest świadomość ludzka, a inną świadomość duszy.
To, ze świadomość ludzka znika na wiele sposobów, jest obserwowane. W czasie śnienia, jak i w czasie niektórych chorób.
Joanna stwierdziła, że dusza to ciało przyczynowe – zindywilizuwana matryca.
Następnie stwierdza, że dusza która nie wytworzyła dostatecznej świadomości „indywidualnością jeszcze nie jest ”.
Wychodzi na to, że zindywilizuwana matryca indywidualnością nie jest…
To już nie tylko masło maślane, ale też jedno przeczy drugiemu.
„W mętnej wodzie łatwo ryby łowić.”
Post został pochwalony 0 razy
|
|