Forum www.boga.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Artykuł - obrona w >Czas Przebudzenia<

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Joanna Rajska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:26, 17 Lut 2012    Temat postu: Artykuł - obrona w >Czas Przebudzenia<

JJW111000776

Rozbicki, Rajska & Rajska, Papierski, oraz co znaczy otwarty umysł

Mikołaj Rozbicki poświęcił Paniom Rajskim i Jackowi Papierskiemu artykuł: [link widoczny dla zalogowanych]

Artykuł w określonym sensie jest nawet ciekawy. Wiele w nim cennych treści. Obiektywnych.
Jednak jest także nacechowany subiektywnością. I to momentami bardzo silną.
Tak to już jest, że określone obiektywne i słuszne idee można wykorzystywać też w celu subiektywnej manipulacji. Nawet jeśli czasem nieświadomej.
Mikołaj koniecznie broni Joanny i Moniki Rajskich, oraz Jacka Papierskiego…
Bronić ludzi zawsze warto, ale Mikołaj broni w zasadzie ad hoc tego, co ci ludzie głoszą.
I to broni tak, że atakuje wszystkich, którzy nie przyjęli ich za swoich proroków.
A to już przesada.
W pewnej części artykułu wyczuwa się wręcz bardziej napastliwość, niż samą krytykę, wobec oponentów „proroków”.
I kto nie przyjmuje „przekazu”, to oczywiście wg Mikołaja Rozbickiego: „boi się wiedzy”.
Takie stwierdzenia, to aż biją manipulacją i próbą wywierania presji.

A jaki merytoryczny argument podaje sam Mikołaj na poparcie „mądrości” bronionych i lansowanych przez siebie „posłańców”?
Taki, że przeludnienie ziemi jest i trzeba cos z tym zrobić, czyli wymordować znaczna część populacji…
A argumentuje to tak pisząc o śmierci:
- „Ona zawsze była, jest i będzie i zawsze towarzyszyła wielkim przemianom.”

No to Mikołaju, przy okazji usprawiedliwiłeś może Hitlera? Czy też Stalina, który też nieźle mordował całe tłumy i robił „wielkie przemiany”…?

Mikołaju, kto tu nie myśli?
Albo myśli aż z tak otwartą głowa, że w pewnych momentach ulatuje mu mądrość, i wtedy pisze bez niej…


Zaznaczam: w momentach.
Bo mądrość też się tam ślizgała.
Tak samo, jak ślizga się nieraz w wypowiedziach licznych "posłańców".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:06, 17 Lut 2012    Temat postu: Co to otwartość i sprawa przeludnienia

JJW111000777


Poniższy tekst wysłałem 30 stycznia 2012 w odpowiedzi na artykuł Mikołaja Rozbickiego: [link widoczny dla zalogowanych]


Pokora jak najbardziej, tylko że różnie można to słowo rozumieć.
Bo z pewnością pokora nie musi oznaczać godzenia się na wszystko i przyjmowania wszystkiego. Chociaż i tak jest przejawiana, jest to jednak jej negatywny przejaw, czyli posunięty do absurdu.
Pozytywny rodzaj pokory to otwartość na informacje i gotowość do badania ich. Nie zaś przyjmowanie ich na czyjeś słowo. Oczywiście można przyjąć wstępnie, czyli do rozpatrzenia. By następnie po zbadaniu zaakceptować bądź odrzucić.

Bywa jednak tak, że człowiek ma już bagaż odpowiednich badań i doświadczeń, też analiz i przemyśleń. Często nawet głębszych, niż ewentualny rozmówca, który próbuje mu przekazać swoją informację.
Taka informacja wówczas – jeśli jest błędna – zostanie odrzucona.
Czy wtedy rozmówca ma podstawy, by stwierdzić, że jego pogląd nie został przyjęty, bo taki człowiek ma programy i blokady?
Warto zatem pamiętać, że nie tylko programy i blokady powodują odrzucenie idiotyzmów, lecz powoduje to także wiedza lub mądrość.


Jakie są logiczne przesłanki na to, by twierdzić, że na ziemi ludzi jest za dużo?
Powody, jakie podaje Joanna Rajska są, niemerytoryczne dlatego, że są powierzchowne, płytkie i dlatego nieprawdziwe. Prawdziwe przyczyny tych problemów są zupełnie inne i nie jest taką przyczyną „przeludnienie”. Uważam wręcz, że ludzi jest za mało. Dlatego są tak źle zorganizowani.

Samą Joannę Rajską bardzo lubię. Podoba mi się wiele rzeczy o których mówi. Wiele jednak się nie podoba, gdyż są wręcz niemerytoryczne, błędne i dlatego np. jej artykuły często są wewnętrznie sprzeczne. Ona sama zaś z jednej strony zdaje sobie sprawę, że poruszane zagadnienia przerastają ludzkie możliwości, ale z drugiej jest mniemania, że jej przekazy są nieomylne i doskonałe… choć możliwe, że odniosłem tylko takie wrażenie. Możliwe też, że zdarza jej się to tylko czasem Wink Co dotyczy przecież każdego z nas Smile I co jest naszą ludzką przypadłością. Bardziej lub mniej przejawianą.

Lęk przed mówieniem o przeludnieniu wynika z własnego lęku przed śmiercią?
Czy raczej mówienie o przeludnieniu wynika z lęku o własne wygody?

Mogę zginąć choćby zaraz – nie mam lęku.
Ale też nie mam przekonania, że przyczyną cierpień jest przeludnienie.
Gdy Kain zabijał Abla to także z powodu przeludnienia?
Człowiek może być sam na ziemi, i wcale to nie znaczy, że będzie on w dobrym nastroju.

Co myślałem 30 lat temu?
To samo, co dziś.
Czy zatem jestem zatwardziały? Jak to sugeruje o niezmienności Mikołaj Rozbicki.
Chciałbym być. Jednak czym innym jest myślenie, intelekt, a czym innym osobowość.
Mikołaj myśli, że świat się zmienił w tym sensie, że pojawiły się w nim nowe myśli.
Nie ma żadnej nowej koncepcji. Najwyżej te same są wyrażane w nowych słowach, nowych opisach.
Nawet te najbardziej „rewolucyjne”, które głosi Bashar można było znaleźć już pół wieku temu w polskojęzycznej literaturze. /Np.: ”Joga dla Ciebie czytelniku”, Claude Bragdon/

I co to znaczy „nie pasujące komuś informacje”?
To może wiele znaczyć. Może też oznaczać, że informacje są niezbyt mądre. I często nie są to informacje, tylko czyjeś niemądre wnioski, które chcą uchodzić za informacje.

„Wiem, że nic nie wiem” – cytuje Rozbicki, tylko poucza innych Wink
Dlatego nie wiem już, czy on wie, czy nie wie Smile
Wszyscy nie wiemy, a dużo piszemy, a jeszcze gorzej, jak się wymądrzamy.
Szczególnie Rajska.
Możliwe, że i ja mam taką skazę?
Na sobie trudno zobaczyć, więc jak ktoś mi napisze, będę wdzięczny.
W każdym razie nie jestem wyzwolony, to mi wolno Wink
I wolno mi bardziej lubić i cenić tych, co mają się za niewyzwolonych, niż tych, którzy za wyzwolonych się podają.

Mało tego: nie chcę być wyzwolony, nie chcę być święty w sensie nie wiadomo kogo, nie chcę być nauczycielem, chcę być po prostu – czyli być zwyczajnie: jednym pośród wielu. Być normalnym pośród normalnych. Gdzie pojęcie świętości staje się zbędne.

Ciekawie jak widzę napisała też o tym Agnieszka, a raczej zacytowała - chyba nie bardzo jeszcze potrafiąc stosować tego w życiu:
„niczego biedak nieświadomy, żyje w przekonaniu, że jest bardzo mądry, oświecony”
Dlaczego twierdzę, że nie potrafi?
Dlatego, że Joannę Rajską zakwalifikowała do grupy: „bardzo wysoko rozwinięte dusze”.
Tymczasem, żadna dusza rozwinięta nawet przeciętnie nie powie o sobie, ze jest w „formie wyzwolonej” (fragment filmu z wypowiedzią). A tym bardziej nie powie tego dusza wysoko rozwinięta.
Poza tym, mimo że mają taką, jak twierdzą „wysoką samoświadomość” (fragment filmu z wypowiedzią), to jednak nie są świadomi, że w tym, co mówią jest masa wzajemnych sprzeczności i bałaganu.
W czym jednak człowiek nieobeznany wręcz zawodowo z wiedzą duchową ma prawo się zagubić i zachwycić się, bo przyznam, że poruszane tematy na wielu mogą zrobić wrażenie. Już przez samo tylko ich poruszenie. By jednak oceniać wypowiedź np. fizyka czy kogoś, kto mówi o fizyce, dobrze jest być samemu fizykiem. Podobnie jest w duchowości.
Nie wystarczy przeczytać kilku książek o fizyce, czy o duchowości, by się mieć za eksperta. Ale już można zabierać głos – z różnym skutkiem. I zawsze znajdzie się ktoś – na kim się zrobi wrażenie.

Stwierdzenie, że Joanna Rajska „pracuje w wyższych wymiarach” jest mocno naciągane. Zgodzę się z twierdzeniem, że zaczęła ona interesować się nimi.
Jednak padła ofiarą pierwszej pułapki, jaka tam jest zastawiona.
Mimo, że ładnie potrafi odbierać pewne informacje. To jednak nie wszystko, bo poza tym ma swój umysł z jego poglądami i z jego wadami. I wg jej określania poziomów, ma też indywidualny umysł – a zatem ograniczony do jego algorytmów, oraz ma to, co nazywa corpusem supremum, co wg niej wcześniej nie było nazwane, choć wielu spotkało się z nazwą Ciała Przyczynowego. Choć wg samego zdefiniowania tego, czym jest ów korpus, to jest tam tyle pomieszania i sprzeczności, że nie wygląda to na cokolwiek.
Bo jest:
- ciałem najwyższym
- fragment przestrzeni człowieka
/Uwaga: - „musi być przestrzenią, bo poza przestrzenią niczego nie ma”
– dalej powie, że jest świadomość Wink /
- jego "ja"
- iskrą bożą
- duszą
- nie jest duszą
(fragment filmu z wypowiedzią)

Następnie Joanna mówi, że owe „najwyższe” rozpadnie się, dozna kolapsu (w końcu rozpad, czy zapaść?) i przejdzie w … wyższe, choć było „najwyższe”…

Ale jej nauki wg Agnieszki podniosą świadomość ludzką i zmienią wibracje Ziemi. To aż tak źle z nami? Wink
Zapewniam Cię Agnieszko, że na Ziemi byli już dawno ludzie z większą świadomością. Tylko nie trafiłaś najwyraźniej na ich przekazy.
Jest naprawdę wiele do wytknięcia w „wiedzy” Joanny Rajskiej.

I zapewniam, że więcej o człowieku można się dowiedzieć z Pism Wedyjskich. I „nawet” Joanna Rajska ich nie przeskoczy. W każdym razie tego nie dokonała.
Osobiście będę rad, gdy tego dokona.
Zastanawiam się, czy nie poświęcić wątku z krytycznym uwagami wobec nauk Joanny Rajskiej na www.boga.fora.pl

Serdecznie pozdrawiam – szczególnie moich krytyków
Jerzy Karma


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wieniawa




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:26, 28 Wrz 2012    Temat postu:

W ostatnim czasie Mikołaj Rozbicki na forum „Czas przebudzenia” zamieścił bardzo obszerny artykuł p. t. „Mój ostatni rok… Ciężkie lekcje, mnóstwo wrażeń i rozwój. Moje przygody hiperfizyczne i narodziny Nowego Mikołaja!"
Wynika z niego, że rozczarował się On (i nie tylko On) postawą i zachowaniem pani Joanny Rajskiej i jej współpracowników. Zainteresowanych zmianą postawy Mikołaja wobec nauk i ideologii Joanny Rajskiej odsyłam do ww. artykułu (link poniżej).

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malenka




Dołączył: 02 Paź 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:09, 02 Paź 2015    Temat postu:

Po pierwsze jaki czas przebudzenia, chyba czas zaśmiecenia, bo oprócz zlepek informacji na dodatek cudzych a nie własnych, to nie zauważyłam żadnych sensownych treści, popartych własnymi doświadczeniami, czy badaniami. Mikołaj Rozbicki cały czas mówi, przekonuje do własnych, czyli odszukanych w sieci poglądów i uporem maniaka che byśmy tak jak on szaleńczo w nie wierzyli. Sam się przyznaje, że wiedzę zbiera latami z książek, czasopism i internetu, więc to już dyskwalifikuje go jako naukowca i badacza. Ale to chyba nie jest najgorsze, bo to co serwuje w swoich wystąpieniach, czy sympozjach, to już czysta paranoja, ścierająca się z hipnozą, bo co rusz przedstawia sprzeczne ze sobą wypowiedzi. Raz twierdzi, że już miał spotkania z cywilizacjami, drugi raz, że czeka na to spotkanie, jakby słuchało się schizofrenika, który codziennie budzi się w innym pokoju i w co innego wierzy. Koszmar. Ps. Świadomość to nie jest stan umysłu, tylko połączenie się psychik wszystkich ciał i powłok człowieka w stanie harmonii i łączenie się ze światem duchowym, gdzie jedynym językiem jest obraz, a metodą poznawczą doświadczenie. A w tym całym bagnie informacyjnym u Pana Rozbickiego to nie ma śladu ani jednego, ani drugiego, tylko paplanina zaprogramowanego, nasączonego ciemnością umysłu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:49, 03 Paź 2015    Temat postu:

JJW111000923

malenka napisał:
Ps. Świadomość to nie jest stan umysłu, tylko połączenie się psychik wszystkich ciał i powłok człowieka w stanie harmonii i łączenie się ze światem duchowym, gdzie jedynym językiem jest obraz, a metodą poznawczą doświadczenie.



Podoba mi się to, co napisałaś o świadomości.
Choć oczywiście należy określić to jako "coś o świadomości" - gdyż w jednym zdaniu nie da się wyrazić wszystkiego o niej.

Przy okazji witam na forum.

O świadomości napisałem wiele, a cześć z tego jest tu
Nawiązując też do tego co napisałaś założyłem nowy temat zaczynając go od Twojej wypowiedzi.

Serdecznie pozdrawiam

Jerzy Karma


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Joanna Rajska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island