Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:39, 09 Sty 2011 Temat postu: My jesteśmy Bogiem -Joachim Werdin |
|
|
JJW111000672
Trafiłem na wypowiedzi Joachima na youtube na kanale użytkownika joachimwerdin.
Obejrzałem kilka jego filmów. Zamieściłem parę komentarzy do nich (przytoczę w następnym poście) Ten wątek założyłem z powodu tego, co wygłosił Joachim na filmie: "Czym my właściwie jesteśmy?"
http://www.youtube.com/watch?v=Y8yppv1-BFs&feature=related
Joachim na filmach dzieli się z nami swoimi archetypowymi doświadczeniami.
Mówi wiele wartościowych rzeczy, a co najważniejsze zajmuje nasze umysły właściwymi wątkami
Popełniając przy tym jakieś błędy, co w tematach bliskich duchowym zagadnieniom jest często spotykane.
Ale te błędy nasze umysły mogą wykorzystać do badania, analizy, syntezy - czyli do jeszcze głębszego wejścia w duchowe klimaty
Dlatego Joachim robi też bardzo przydatną robotę.
Każdy jednak musi używać swojego rozumu i mądrości - oby nie swojej mądrości
Pamiętajmy, że poruszamy się w tematach, gdzie pośpiech jest podstawą błędów, a tematy te są najtrudniejszymi ze wszystkiego, czym człowiek się zajmuje.
Tu każdy wniosek powinien zostać przeanalizowany co najmniej kilkunastokrotnie.
Tymczasem dziś, aż się roi od "ekspertów" od duchowości
Oczywiście, że to wspaniale
Bo robi się ruch. Uwaga ich chce iść we właściwą stronę.
Powstaje w "przestrzeni" właściwe napięcie.
Jednak, kto wie, gdzie wycelować Uwagę?
Skoro tyle drogowskazów wskazujących różne kierunki.
Jeśli ktoś przyczepi się do drogowskazu, obejmie go, to przecież nigdzie nie zajdzie.
Lepiej mają ci, co się rozglądają i nie wiedzą co czynić.
Wydaje się im, że mają najgorzej - bo nie wiedzą, bo nic nie posiadają. Bo nie posiadają Prawdy.
Ale przecież dzięki temu są bardziej czyści.
i są otwarci na Prawdę, w przeciwieństwie do tych, którzy zrastają się z drogowskazami do Prawdy.
Należy docenić tę Otwartość odczuwaną jako niewiedzę - bo ona jest drogą do Prawdy.
__________________________
Joachim stwierdza, że Świadomość (w domyśle Boga) podzieliła się na liczne istoty - liczne świadomości - robiąc z Siebie celowo kogoś niedołężnego.
Świadomość nie podzieliła się. Bóg jest zawsze taki sam. Żywe istoty są względem Niego fraktalne.
Podstawowym atrybutem Świadomości nie jest zabawa, lecz najpierw Spokój a następnie Miłość powstająca w tym Spokoju. Miłość znajduje swój wyraz w tworzeniu - w fraktalności holograficznej.
To, co Joachimie nazwałeś samoświadomością (żywej istoty), a która to samoświadomość jest poza Bogiem - jest w rzeczywistości nieświadomością.
Oddzielenie od Boga to utrata kompatybilności z Nim. Warto ustawić antenkę na Jego wibracje. tyle że ego tego nie chce. Bo chce tworzyć swoją odrębność poza doskonałością i w ten sposób upada.
Powrót do doskonałości jest tożsamy z powrotem do Boga. I tam jest prawdziwa Samoświadomość. Poza ego.
Bóg nie ma amnezji. Tylko niektórym filozofom wydaje się, że są Bogiem z amnezją
Ta błędna koncepcja zakłada też, iż Bóg się nudził. Wiadomo zaś, że nudzą się tylko jednostki niedojrzałe. Przypisywanie niedoskonałości Bogu (samej doskonałości) jest absurdem.
"To ciało i ten umysł (człowieka) jest w Umyśle, który Ja stworzyło. To jest tylko wyobrażenie."
Zatem Ciebie czytelniku nie ma - bo wg tego jesteś tylko wyobrażeniem
Tymczasem Twoja obecność automatycznie obala tę koncepcję. I nie jest to koncepcja Joachima. Jest ona archetypowym błędem. Lucefer pierwszy padł ofiarą tego archetypu.
Sam go kiedyś doświadczyłem /nawet opisałem, lecz opis tylko do szuflady /i rzeczywiście na początku wydaje się niewinny i atrakcyjny. A jakże się podoba egu!
Radzę się wystrzegać tego. Tym bardziej jeśli nie pojęło się Natury Boga!
Joachim: - "Nie mogę tego wytłumaczyć".
Dokładnie, bo nie da się wytłumaczyć błędnej koncepcji.
Masz rację Joachimie, że nie ma czasu i przestrzeni. Jednak każdy z nas jest.
W innym sensie przestrzeń jest wynikiem tego, za co się uważamy. (Nie chodzi tu o mentalne poglądy.)
Podobnie jak czas.
Nasze mentalne uważanie rodzi się w owej przestrzeni i czasie - jest także ich wynikiem.
Ego ma, zatem ogromne obarczenie ich uwarunkowaniem!
Ta przestrzeń nieistniejąca i nieistniejący czas stworzyły nasze ego - nieistniejące ego, które istnieje.
Jednak tak istnieje, że pisma wedyjskie nazywają to fałszywym istnieniem
Joachim: - "Umysł zostawia to ciało i tworzy następne, by kontynuować zabawę" /o śmierci/
Zatem żyjcie tak, by zabawa nie znudziła się Umysłowi Bo zostawi zabawki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Nie 9:42, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|