Forum www.boga.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Ateizm

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Jaki nie jest
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:27, 22 Wrz 2011    Temat postu: Ateizm

JJW111000743


Zastanawiałem się, gdzie umieścić to, co napisałem. I zdecydowałem się na dział: Jaki nie jest Bóg. Ponieważ ateizm ma z tym pewien związek.
Jedni ludzie wyobrażają sobie jakoś Boga, a inni podważają owe wyobrażenie.
Chociaż niektórzy uważają, że pierwszy był ateizm, a następnie teizm.
Wg mnie nie ma to większego znaczenia.
Warto zająć się tym, co jest dziś.


Prawda

„Co to jest prawda?” – to bardzo stare pytanie.
Dla mnie religia w swej prawdziwej naturze to dążenie do prawdy.
Zaś prawdę widzę w doskonałości, pięknie, harmonii.

W sensie mojego pojmowania prawdy – i myślę, że nie tylko mojego – każdy, kto dąży do doskonałości, piękna i harmonii, jest religijny, gdyż pragnie połączyć się z tym wartościami, oraz żyć z nimi.
Taka osoba, gdy zetknie się z jakąś formą podającą się za religię, a nawet formalnie za taka uchodzącą, w sposób naturalny odrzuci ją. Zaś, jeśli utożsami pojęcie boga z dogmatyką takiej organizacji, to naturalnie odrzuci je. I ustawiwszy się w opozycji do tego, co w tej czy innej „religii” jest niepiękne, niedoskonałe, czy nawet nieharmonijne, w sposób naturalny może zacząć postrzegać siebie jako ateistę.
Czy zatem jest wrogiem doskonałości, piękna, czy mądrości?
Myślę, że w swoim zamiarze nie jest. Nawet, jeśli będąc jeszcze niedoskonałą istotą ludzką przejawia wiele z niedoskonałości. Jednak dostrzegł taki człowiek niedoskonałości, zanieczyszczenia w tym, co chce uchodzić za religię prawdziwą. Czy gdyby nie był zainteresowany doskonałością, to przejmowałby się nimi, czy je krytykował? Albo nawet się z nich śmiał, także złośliwie, czy z nimi walczył?

A jeśli ktoś taki walczy?
Co nim powoduje?
Czyż nie te same siły – które pchają niektórych ludzi do tego, aby nieśli światło – nawet jeśli mniemają, że to co niosą jest światłem. Istotna tutaj jest ich owa wola, która popycha ich myśl i uczucia ku temu, że światło należy nieść.
Kto jednak ma owe światło? Gdy tylu mniema, że jest nim tylko to i akurat to, które oni niosą?
Dlaczego każdy koniecznie chce wierzyć, że to, co on niesie, jest światłem?
Można jednak powiedzieć, że zalążkiem światła jest już owe pragnienie niesienia światła.

Niestety wielu niosąc ów swój zalążek – pielęgnując go w sobie – często przejawia go wkładając w to wszystkie swoje niedoskonałości… Często siejąc nawet terror, przejawiając pogardę dla osób ćwiczących odmienne drogi rozwoju, czy wyszydzając je.
Możliwe, że takie zapatrzenie w siebie – w swoją prawdę – jest owym prymitywnym napędem, pomagającym zdobywać siłę do kroczenia obraną drogą swojego rozwoju?
Oczywiście najczęściej prawie każdy stwierdzi, szczególnie obserwując „obcych” – czyli tych, którzy kroczą odmiennymi drogami – że u nich nie widać żadnego rozwoju!
Ale rozwój jest. Dzieje się. Nawet, jeśli jeszcze na zewnątrz go nie widać, to zawsze pewien proces kumulacji odbywa się w każdym człowieku. Bez względu na to, czy to będzie kumulacja dobrych cech, czy złych. Są też takie kumulacje złych cech, które w pewnym momencie osiągają określony punkt przełamania, i wówczas taka osoba postępuje naprzód w drodze ku doskonałości. Dzieje się tak wtedy, gdy równolegle, poza jego świadomością, dokonywała się – nawet może tylko, co jakiś czas – kumulacja określonych pozytywnych wpływów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Czw 8:28, 22 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Igmana (ptak)




Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:03, 27 Sty 2013    Temat postu:

nie warto gubić Boga

bo sieroctwo bywa ciężkie
ponad wydolność mięśni rąk
ponad zasięg widnokręgu
coraz to mniej
wyraźnego

we mgle wypatrując
niczego
złorzeczymy na los
zakleszczeni
w windzie do ósmego kręgu

dowodów nie starczyło
na wiarę bezzasadną

sieroctwo z wyboru
boli najbardziej

27.01.2013


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Igmana (ptak) dnia Pon 13:37, 28 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ziemniak




Dołączył: 29 Kwi 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:04, 08 Maj 2013    Temat postu:

ateizm to nic innego jak wymówka ludzie sobie myślą możemy grzeszy bo i tak nie ma Boga i może faktycznie w nich nie ma Boga
ateizm zniża człowieka do rangi zwierza oczywiście nie obrażając zwierząt które czasami są bardziej ludzkie od ludzi
oni myślą że pochodzą od małpy i małpami są
są tylko ciałem którym kierują żądze bez duszy bez człowieczeństwa
ateizm łączy się z idiotyczną teorią ewolucji przez co tworzą się chore ideologie choćby rasizm
to jest zło!

co do jakiejkolwiek religii to mam jedno zdanie że to zwykłe wymysły
ludzie wymyślają sobie święta i rytuały no i po co
robią sobie rzeźby itd. przecież to jest chore i głupie
to zwykły wymysł diabła żeby odciągnąć nas od prawdziwego Boga
a Bóg jest prawdą i miłością


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vegan




Dołączył: 09 Cze 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:09, 09 Cze 2013    Temat postu:

Co do ateistów to mogę dodać od siebie, że dla nich nie istnieją nawet istoty pozaziemskie. Tak zagorzały ateista nie uznaje w ogóle fenomenu UFO, choć dla mnie to już nie jest fenomen.
A propos tych, co właśnie zachowują się jakoby ich prawda powinna zdominować wręcz prawdy innych. Pewnie wiecie gdzie takich można znaleźć. I szczerze takich to nie brakuje (przynajmniej ja tak to widzę). Co więcej ich mowa (literki w internecie czy też nie) będzie wyraźnie zaprzeczać ich intencjom. Miałem też jakiś czas temu przez parę dni pewne epizody związane z wpajaniem na siłę w stylu nierzucającego się w oczy namolnego akwizytora. Byli tacy, którzy próbowali mi wręcz wkręcać co jest zgodne a co niezgodne z prawem wszechświata. Gdy tylko zobaczyłem co w trawie piszczy niemalże od razu zareagowałem. Ze względu na takie niby niebezczelne wciskanie swoich racji powołałem się od razu na popełnianie morderstw. Chodziło o to, że jeśli komuś przyśniło się, jakie koperty w grze np. "Gra w ciemno" będą mu sprzyjały i jest to niezgodne z w/w prawem, to w takim razie czym jest pozbawienie kogoś życia w takim...no wiecie jakim rozumowaniu.
W wyniku tego zaraz zaczęły się zbiegać tzw. sepy i wspierały się nawzajem jeśli chodzi o kąśliwe i niegodziwe uwagi. Jakiś skrzywdzony to nie poczułem się, ale za to wyczerpany energetycznie. Wypominano mi bycie tzw. wampirem energii choć ich zachowanie wcale nie czyniło ich lepszymi ode mnie (osobiście nie wnikam w to kto jest lepszy itd.).
To taki chyba dosyć drastyczny przykład tego jak osoby mieszające swoją prawdę z jakimiś niedoskonałościami są zdolne do perfidnego naśmiewania się z tych, których najwidoczniej podświadomie uznają za zagrożenie albo i niekoniecznie oni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:08, 09 Cze 2013    Temat postu: Wolna wola tego świata jako spory determinant

JJW111000 876

Witaj Vegan

vegan napisał:
co jest zgodne a co niezgodne z prawem wszechświata


Chodzi Ci o prawo wolnej woli?
I o co jeszcze?


vegan napisał:
powołałem się od razu na popełnianie morderstw


Tu mamy przejaw wolnej woli i niedoskonałości.
Wolna wola pozwala też wybrać doskonałość.
Mogliśmy być zaprogramowani na bycie doskonałymi.
Jednak wtedy bylibyśmy robotami.
Trudno to byłoby nazwać prawdziwym życiem.

vegan napisał:
Chodziło o to, że jeśli komuś przyśniło się, jakie koperty w grze np. "Gra w ciemno" będą mu sprzyjały i jest to niezgodne z w/w prawem,


A komuś się przyśniły? Wink

Nie wiem, czy to prawo wolnej woli masz tu na myśli.
Wymieniona gra jest losowa.

Nawet jeśli nikomu się nie przyśniły. To załóżmy, że przyszłe losy są ustalone.
Czy wówczas losujący ma wolną wolę?
Czy tylko takie wrażenie, że ją posiada? Smile

By na to odpowiedzieć należy ujrzeć dwa zjawiska:
wolną wole działająca teraz, oraz wolne wole które stworzyły sytuacje losowania –zatem wszelkie wolne wole działające w przeszłości. One także działają nadal. Niczym bezwładna moc. Moc świata. Wola świata. W nią włącza się też nasza wola. Razem stanowię sumę.
A że wola świata przeważa i jej największa siła pochodzi z przeszłych wolnych woli, to można przewidywać jej wypadkową.
W znacznym stopniu.
Co nie znaczy, iż tej wypadkowej nie da się zmienić.
Zależy od tego ile wektorów odmiennych zmieni jej kierunek.

Poza tym wola świata to nieskończona ilość wolnych wól rejonów świata, większych i mniejszych.
Często działając regionalnie, czy w czyimś domu, wydaje się nie mieć związku z wola świata. Jednak jest w nim i najwyżej ucieka regionalnie od jego woli, czyli w danym wycinku czasoprzestrzeni. Kiedyś świat włoży swoje 5 groszy – co się nazywa następstwem, karmą.

Bóg nie determinuje tak - jak niektórzy nad tym się zastanawiają.


vegan napisał:
to w takim razie czym jest pozbawienie kogoś życia w takim...no wiecie jakim rozumowaniu.


To zależy od sytuacji.
Też od wyboru poziomu działania.
Jeden w obronie życia pozbawi.
Ktoś inny nawet wtedy nie.

Zależy też od subiektywnych preferencji ważności czegoś. Np. że człowiek jest ważniejszy od komara, który go kłuje.

Ale Tobie pewnie chodzi o zabicie człowieka bez powodu, lub dla odniesienia egoistycznych korzyści – skoro mowa o morderstwie.
Jest przejawieniem wolnej woli w zły sposób.

Nie było to bezwzględnie zdeterminowane.
Wolna wola ewentualnego mordercy zawsze może wybrać nie czynienie tego haniebnego postępku.
A dlaczego nie wybiera?
Ma on w sobie przewagę siły egoizmu nad siłą odczuć płynącą z wiedzy karmicznej jaką nabył w innych życiach, a która leży poza umysłem mentalnym.
Jednak nie zawsze jest to przewaga.
Najczęściej człowiek blokuje się przed takimi odczuciami, czyli wybiera wieść to życie bez korzystania z nich…
Wybiera patrzeć na wszystko przez pryzmat tego jednego życia.


Mam taką prośbę, abyś starał się pisać jednak tak, by nie było konieczne domyślanie się.
Bo domyślania bywają różne.

Jerzy Karma


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Jaki nie jest Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island