Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:12, 10 Lut 2015 Temat postu: Echo |
|
|
JJW111000910
@andre
Witaj na fora.boga.
Staram się ogarniać. I od wielu lat liczę na to, że znajdzie się ktoś, kto wskaże mi miejsca, gdzie popełniłem jakieś niedociągnięcia – abym mógł to poprawić.
Samemu jest naprawdę trudno sprawdzać to, co się przekazuje. Między innymi, że jest tak, jak napisałeś, iż pewne rzeczy jest naprawdę trudno wyrazić przez nasze tępe ludzkie i tępe ponadludzkie umysły. Tępe w tym sensie, że nie są w stanie do końca pojąć wszystkiego. Co jak pewnie wiesz i powiedział Bashar o sobie i o swoich ziomkach.
Nie jest jednak tak – gwoli ścisłości – jak to mawiało i mawia mnóstwo mistrzów, że „tego nie da się wyrazić słowami.” Chyba, że mieli na myśli np. smak jabłka.
Myślące istoty jeśli czegoś nie potrafią wyrazić słowami, to dlatego, że przekracza to ich aktualne intelektualne możliwości. Także możliwości znalezienia odpowiednich odniesień, za pomocą których można by uczynić przekaz bardziej przystępnym osobom niezorientowanym.
Poza tym zjawiska są wielowymiarowe, zaś umysł – nie tylko ludzki – porozumiewa się w sposób dwuwymiarowy. Podobnie jak wzrok widzi tylko dwa wymiary. Kontakt przebiega w dwóch wymiarach. Zaś umysł imaginuje sobie trójwymiarowość kontaktu, samemu dodając trzeci wymiar.
Podobnie ktoś może odbierać i to, co ja napisałem. Dodając do tego swój trzeci wymiar i myśląc, że odbiera tylko mnie.
Dlatego przeczytanie jednej pracy niewiele da.
By zrozumieć czyjeś widzenie, trzeba poznać dużo jego prac.
Wracając do „trudności wyrażania czegoś słowami”, to nawet wierząc, że wynika to z niemożliwości wyrażenia jakiejś myśli, nie można się zgodzić z tym, by taką myśl wyrażać czyniąc przy tym jakieś błędy. Chyba, że zgodzić w sensie możliwości popełnienia błędu. Jednak nie można się zgodzić na akceptacją błędu.
Jeśli chodzi o mnie to niczego od Bashara nie oczekiwałem słuchając jego wypowiedzi – poza usłyszeniem prawdy.
Dlaczego więc napisałeś, że ty oczekiwałeś czegoś innego, niż ja? Chyba nie oczekiwałeś kłamstw?
Choć wiem, że są osoby, które i takie mają nastawienie.
Nie wiem też, dlaczego usiłujesz wymusić tezę, że osoby wychowane na Biblii oczekują „konkretnego dania na talerzu”.
Pytasz o rozumienie mrówki o architekturze, czy o aborcji?
A co Ty, @andre, wiesz o mrówce tak naprawdę?
Wspominasz o niedualności, mętnie zahaczasz o znaczenie duchowości…
W moim poznaniu świata niedualność istnieje. Dualność także. Wiem, że niektórzy nie mogą pojąć istnienia niedualności. A nie mogą, gdyż nie istnieją w harmonii, ani w wewnętrznym stanie miłości.
Masz wiele racji myśląc:
„… rzeczywistość z różnych punktów (to naprawdę poszerza horyzonty), można to sortować na wielorakie sposoby, stawiać tezy (ale tylko robocze, ponieważ jutro mogę postawić inną, nawet jak dzisiaj przysięgnę, że znalazłem meritum)”.
Sam jednak z pewnością doświadczyłeś w codziennym życiu tego, że niektóre wnioski, są ostateczne. Np. gdy mówisz: „Kupiłem chleb.”
Insynuujesz: „Wszystko jest częścią procesu”.
I to jest jedno z tych płytkich stwierdzeń. Płytkich, bo nierozwiniętych. Jak szczeknięcie psa, które coś wyraża, lecz wielu błędnie je odbiera.
Bo nie wszystko i nie każdego procesu. Bo np. są procesy niedualne i są dualne.
Masz system przekonań. Ok. A kto go nie ma? Nawet noworodki mają. Spróbuj nie dać im jeść…
Są przekonane, że powinny je dostać. Fakt, że ich system przekonań nie jest jeszcze tak rozwinięty, jak np. Twój, który próbujesz pisać „z końca”. Czy też udawać, że tam dotarłeś.
Przeszkadza Ci, że komentowałem niektóre filmy (nie każdy) Bashara? Wg Ciebie to niestosowne.
Taki masz gust.
Mój gust za stosowne uważa pisanie o prawdzie.
Zostań ze swoim, a ja ze swoim.
Choć nie wiem, czy mój jest moim – bo prawda nie jest raczej gustem, lecz jest prawdą. Jak owa słynna oliwa, co z natury na wierzch wypływa.
Wspominasz, że Ty też rozważałeś na piśmie wypowiedzi Bashara, lecz zostawiłeś to sobie.
Z pewnością tak jest wygodniej – dla Ciebie.
Ja zaś nie zważam na siebie.
Prawdę stawiam ponad siebie. Czasem kosztem siebie.
Pisząc o Basharze wiedziałem, że wielu będzie ludzi mających pogląd jak Ty.
Uczę się jednak pomijać własne ego.
Któż mnie wtedy zdoła uderzyć?
Gdzie mnie znajdzie?
Nie ma ego – nie ma dualności.
Dziękuję Ci za inspirację – choć nie inspirowałeś jakiegoś mnie, lecz krzyknąłeś, a echo wraca.
Jerzy Karma
Post został pochwalony 0 razy
|
|