Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Abba...
Dołączył: 24 Gru 2015
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kkkkkkkkkkkkkk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:53, 25 Gru 2015 Temat postu: Rytmy żywota |
|
|
Bóg to Rytm- czy istnieje w Twym życiu./?/ - być może to tylko czas....tylko że ten, jest tak monotonnie rytmiczny, że raczej warto odeń abstrahować abstraktem-rytmem ulubionej pieśni... :......
:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1091
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:36, 02 Sty 2016 Temat postu: Re: Rytmy żywota |
|
|
JJW111000981
Istnieje pojęcie czasu, nie zaś czas jako taki.
Pojęcie czasu to ludzkie umowy co do zdarzeń, których przebieg odnoszony jest do przebiegów większych zdarzeń. Takich jak obieg słońca, czy księżyca.
To, że istnieją te obiegi nie znaczy, że istnieje czas.
Na świecie istnieją zaś zdarzenia i ich wzajemne oddziaływania.
Tu można zastanawiać się o roli Boga:
Czy istnieje w tych zdarzeniach?
Czy jest zdarzeniem ponad nimi - mającym władzę nad nimi?
Samo założenie istnienia Boga jest założeniem istnienia MOCY o skali tak potężnej, że przewyższa całą moc widzianych i niewidzianych wszechświatów.
Czy jest to możliwe?
Współczesna fizyka pokazała, że na świecie istnieją nieprawdopodobne zjawiska. Przykładem których jest potężna moc małego rozszczepionego atomu, czy moc czarnych dziur.
Z pewnością Bóg, czyli największa istniejąca MOC, nas przenika.
Tak jak przenika nas grawitacja (która jako element ma wpływ na inne elementy i ich ruch)
Jerzy Karma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Abba...
Dołączył: 24 Gru 2015
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kkkkkkkkkkkkkk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:18, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Moc jest faktem...gdy łamię sobie dłoń na ścianie świątyni mego domostwa, doświadczam swej mocy, oraz odpłaty karmicznej za głupawe zastosowanie mocy, ale ta odplata jest oczywiście kreacją mej głupoty a nie powodem do krytyki tego, jak Logos ogarnia, me chaotyczne działania, oparte na niemocy zmiany, ze wszech miar uporządkowanego świata, w chaos osobistej mentalności, dążącej do panowania na sobie tylko realny sposób.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1091
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:48, 03 Sty 2016 Temat postu: Grawitacja przykładem prawa karmy |
|
|
JJW111001006
Coś za coś.
Np. dzięki grawitacji i oporowi przedmiotów, także swojego ciała, możemy odczuwać swoje istnienie. Na czymś zatem musimy się zatrzymywać. Choćby na myśli, wrażeniu, czy uczuciu.
W tym przejawia się nasze życie.
Także w pragnieniach, miłości, oraz ich różnorodnych przejawów.
Jednak one wszystkie, tak samo jak grawitacja, mają swoje prawa i swój rodzaj bytu.
Np. dzięki grawitacji możemy wygodnie spocząć, ale gdy wyskoczymy z wysokiego piętra... to choć ona działa cały czas tak samo i mimo, że upadek będzie bardzo szybki... to konsekwencje mogą być poważne, przykre i długo trwające...
Takie są mechanizmy prawa karmy.
Czy to głupota zawsze powoduje upadki?
Nie.
Natomiast niewiedza tak.
Niewiedza nie zawsze jest głupotą.
Małe dziecko gdy nie wie co to wysokość i wypadnie z łózka nie jest głupie. Ono nie wiedziało. Ono poznaje prawa tego świata.
Głupi są ci, którzy znają już prawa, a nie zważają na nie. to jest głupota mimo posiadanej wiedzy.
Głupotą jest też niechęć pogodzenia się z otaczającymi prawami, które nas obowiązują.
(Prawami boskimi.)
Głupotą jest także unikanie poznania ich.
A niemoc zmiany?
Praw wszechświata?
Chęć ich zmiany jest równoznaczne ze śmiercią w tym świecie.
Nie ma bowiem tego wszechświata bez jego praw.
Pozdrawiam
Jerzy Karma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Abba...
Dołączył: 24 Gru 2015
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kkkkkkkkkkkkkk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:17, 03 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Niezdolność do pojęcia wiedzy to ograniczenie z którym się człek zmaga, jedli jednak ta niezdolność wynika z ignorancji dla wiedzy, wtedy jest to czystej wody głupota...
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1091
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:59, 10 Kwi 2016 Temat postu: Niewiedza czy głupota |
|
|
JJW111001021
Don... napisał: | Niezdolność do pojęcia wiedzy to ograniczenie z którym się człek zmaga. |
Zmaga się. Zatem posiada tę niezdolność? To ograniczenie.
Don... napisał: | jeśli jednak ta niezdolność wynika z ignorancji dla wiedzy, wtedy jest to czystej wody głupota.... |
Ograniczenie jest ograniczeniem - bez względu na jego powody.
Czyż ograniczenie w pojmowaniu wiedzy nie czyni osoby niewiedzącą?
Wielu nazywa głupimi niewiedzących.
Zaś sama ignorancja dla wiedzy - czyż także nie wynika z niewiedzy?
Wybacz, że tak to rozpisałem. Choć wiem, o co Ci chodziło, że odrzucanie wiedzy z powodu buty jest większego rodzaju głupotą. Jakby prawdziwszą głupotą.
Dlatego nie odpisałem na Twój post wcześniej.
Dziś jednak zachciało mi się pobawić logiką słów.
Jednak moje wcześniejsze rozumienie Twojej wypowiedzi ukazuje, jak ważne w rozmowach ludzkich jest wychwycenie intencji rozmówcy. Ważniejsze od dokładnego wsłuchiwania się w jego słowa.
To jednak nie znaczy, abyśmy nie zważali na precyzję własnej wypowiedzi.
Jerzy Karma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|